Projekt Luna sprawi, że twój komputer będą naprawiały roboty
Należysz do osób, które wolą naprawiać zamiast wymieniać swoje sprzęty? Świetnie się składa! Dell pracuje nad laptopami prostymi w (de)montażu.

Dell to amerykański gigant na rynku sprzętu komputerowego, który działa od 1984 roku. Amerykanie mają w swojej ofercie laptopy, komputery stacjonarne, serwery, stacje robocze, monitory i inne akcesoria. Oczywiście jak każda porządna korporacja, tak i tutaj co i rusz mowa o nowych pomysłach i pozycjach w portfolio.
Projekt Luna to koniec śrubek i przewodów w laptopach
W zeszłym roku Dell chwalił się światu projektem/konceptem "Luna". W tym roku został on ponownie pokazany, acz w jeszcze ambitniejszej formie. Cel? Prosty i szybki (de)montaż laptopa, możliwy do wykonania nawet przez laika bez specjalistycznej wiedzy czy specjalnych narzędzi.



Pierwsza generacja zakładała odkręcenie "aż" czterech śrubek, obecnie jest ich zero. Wystarczy wcisnąć specjalną blokadę w otworze z boku obudowy, która uwalnia nakładkę nad klawiaturą. Następnie możemy wyjąć poszczególne podzespoły. W środku nie znajdziemy dodatkowych śrubek czy taśm montażowych. Praktycznie wszystko (oprócz matrycy) instalowane jest na wcisk i komunikuje się przez złącza i piny.
Dell nie pochwalił się jaka specyfikacja była użyta w pokazowym laptopie. Obudowa jednak przypomina mocno model XPS 13 Plus. Zaś platforma to z pewnością była architektura x86, a nie ARM. Całość zaś w kilka minut od kupki podzespołów, aż do złożenia była gotowa do uruchomienia systemu operacyjnego Windows.
Co ciekawe Amerykanie pokazali też w pełni zautomatyzowane roboty, które są w stanie samodzielnie rozebrać komputer i zdecydować czy dany podzespół nadaje się do dalszego wykorzystania. Sam proces nie był szalenie szybki, ale zgodnie z zapewnieniami wydajniejszy niż wielu ludzkich techników.
Po co Dell to robi? Po pierwsze to oszczędność, a po drugie ekologia. Nie każdy z nas korzysta tak samo z laptopa. Wiele osób podłącza do niego zewnętrzne peryferia - monitor, klawiatura, myszka, głośniki/słuchawki, a tym samym te wbudowane w laptopa są prawie nieużywane i nadają się do dalszego wykorzystania.
Oczywiście Projekt Luna może nigdy nie opuścić laboratorium amerykańskiej firmy. To, że coś jest możliwe, nie znaczy, że opłacalne. Długowieczny i łatwy w naprawie laptop w końcu dość mocno kontrastuje z interesem firmy polegającym na sprzedawaniu nowych laptopów. Taki sprzęt musiałby być odpowiednio droższy.