Zakupy w tych sklepach wpływają na nasze zdrowie. Sprawdź jak bardzo
Nasze codzienne zakupy mogą mieć większy wpływ na nasze życie niż to się czasem wydaje na pierwszy rzut oka. Aby to udowodnić naukowcy zebrali dane z aż 97 krajów. Ich wnioski są niepokojące.

97 krajów to dość poważna liczba. Jeśli dodamy do tego, że samo badanie realizowane przy współpracy z Unicef trwało aż 15 lat, można uznać, że zbiera naprawdę poważne dane. Z jednej strony pokazują one jak bardzo psuje się nasze zdrowie. Zdaniem badaczy odpowiadają za nie dwa rodzaje sklepów. Mowa tu bowiem o… supermarketach i internetowych sklepach spożywczych.
Co łączy markety i zdrowie?
Jak wskazują badacze, ich pomiary wskazują na ogromny wzrost liczby sieciowych sklepów spożywczych. Jako klienci wydajemy tam także coraz więcej pieniędzy. Ale – zdaniem naukowców – odbywa się to naszym kosztem. I mowa tu nie tylko o pieniądzach, ale także o zdrowiu. W krajach z największą liczbą takich miejsc na osobę klienci kupują więcej niezdrowej żywności i są bardziej narażeni na otyłość – ostrzega Sciencealert.com.



W ciągu 15 lat badań odnotowano 10,9-procentowy wzrost sprzedaży niezdrowej przetworzonej żywności na całym świecie. Jednocześnie, gęstość sieci sklepów spożywczych (liczba sklepów na 10 000 osób) wzrosła na całym świecie o 23,6% w ciągu 15 lat (od 2009 do 2023 roku). Co ciekawe, w krajach o niskich i średnich dochodach liczba ta rośnie najszybciej w okresie badania. Z kolei dane na temat zakupów żywności online mogą wręcz wysadzać z kapci – od 2014 roku wydatki w tym sektorze miały wzrosnąć na świecie o 325% do 2023 roku! Oczywiście spory wzrost obserwuje się w okolicach 2020 i wybuchu pandemii koronawirusa.
Niezdrowe jedzenie ma fory
Jednocześnie przybywa też otyłych. Dla całego badania mowa o zmianie odsetka takich osób wśród całej populacji z 18,2% na 23,7%. Jak podkreślają naukowcy w swojej pracy, największe wzrosty w otyłości odpowiadają krajom z największym wzrostem liczby sieciowych sklepów spożywczych. I choć markety te oferują też zdrową żywność, to jednak przetworzona, pakowna żywność o dużej zawartości cukru czy niezdrowego tłuszczu sprzedawana ma być w ogromnych liczbach. Badacze obserwowali także, że niezdrowa żywność była promowana częściej niż przyjazne dla człowieka odpowiedniki.
Naukowcy uważają, że te wyniki są powodem do działań na poziomie rządowym. Jako przykład podawane są chociażby przepisy z Wielkiej Brytanii, gdzie wprowadzono zakaz umieszczania niezdrowej żywności w bardzo widocznych miejscach, takich jak chociażby kolejka do kasy. Jednak badacze uważają, że większość sieci spożywczych nadal robi zbyt mało, by promować zdrową żywność. Żywność przetworzona może się przecież odbić czkawką nie tylko dla samych klientów, ale i sprzedawców, którzy na dłuższą metę będą mieć problem z zarabianiem poprzez problemy zdrowotne kupujących.