Niesamowity program za darmo dla wszystkich. Może sporo zmienić

Chcesz mieć jednocześnie Windowsa i Linuxa? Nic prostszego! Świetne programy, który to umożliwiają, są teraz zupełnie darmowy. Nawet dla firm!

Anna Rymsza (Xyrcon)
7
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Niesamowity program za darmo dla wszystkich. Może sporo zmienić

Mowa o programach do wirtualizacji (hypervisor, hipernadzorca), czyli tworzenia wirtualnego sprzętu dla systemu „gościa”. VMware Workstation Pro dla Windowsa i Linuxa oraz VMware Fusion Pro dla systemu macOS zostały wcześniej udostępnione za darmo dla użytkowników domowych. 11 listopada firma zapowiedziała, że mogą z nich korzystać także klienci komercyjni – abonament w tych programach został wyłączony dla wszystkich.

Dalsza część tekstu pod wideo

Na stronie VMware (obecnie należącej do Broadcoma) nie ma już możliwości kupienia VMware Fusion Pro i VMware Workstation Pro. Zostanie jedynie możliwość pobrania ich za darmo po wcześniejszym zalogowaniu się do portalu klienta Broadcom (nie obejdzie się więc bez podawania adresu e-mail). W chwili pisania tego tekstu VMware Workstation Pro 17 jest już dostępny bez abonamentu, na VMware Fusion Pro 13 najwyraźniej trzeba jeszcze poczekać. Zapewne niedługo.

Co potrafią programy VMware?

Podstawowa funkcja to oczywiście uruchomienie innego systemu operacyjnego w okienku. Przed utworzeniem maszyny wirtualnej i instalacją można oczywiście dopasować sporo parametrów, na przykład ile z dostępnego RAM-u dostanie gość, ile miejsca na dysku może zająć, czy będzie mieć dostęp do myszki, drukarki, plików, webcama, schowka itp. Przy tym system gość może mieć dostęp między innymi do grafiki 3D (DX11, DX12 i OpenGL 4.3 na Windowsie, Vulkan na Llinuxie, emulowany OpenGL 4.2 na macOS z M1), otrzymać specjalistyczne zabezpieczenia, zaawansowaną konfigurację sieci i wiele innych cech. Wszystko to, co było w płatnej wersji, dostaliśmy za darmo.

Tym sposobem można uruchomić na Linuxie Photoshopa i pograć, a na Windowsie mieć dostęp do linuxowych narzędzi dla administratorów. Warto też dodać, że na macOS VMware Fusion Pro potrafi dodać programy z Windowsa do Docka i uruchamiać je bez okienka z pulpitem. Zachowują się wtedy jak natywne. I cyk – Notepad++ na Macu gotowy do działania. 

Nie wszyscy się cieszą

Zwykli użytkownicy zainteresowani systemami operacyjnymi i mniejsze firmy IT na pewno na tym skorzystają, ale przecież ktoś będzie musiał zapłacić za ten luksus. W tym przypadku będą to najwięksi klienci. Obecny właściciel VMware skonsolidował wiele produktów i robi wszystko, by firmy z większymi wymaganiami i większymi sumami na koncie przeniosły się do produktów z subskrypcją (Cloud Foundation, vSphere Foundation). Business Insider informuje także o wzrostach cen. Podobno w ciągu dwóch lat usługi podrożały o 175 proc. Czy można uciec? Pewnie tak, ale to również będzie szalenie drogie, ryzykowne i trudne.

VMware zmienia też zasady udzielania wsparcia mniej dochodowym klientom. Oczywiście komercyjne kontrakty obejmujące wsparcie techniczne dla VMware Workstation Pro i Fusion Pro, które są obecnie w mocy, będą ważne aż do wygaśnięcia. Już teraz widać jednak, że zamiast wysyłać zgłoszenia o błędach firmie, użytkownicy będą zdani na łaskę społeczności i dokumentacji.