Robisz zakupy w Chinach? Uważaj! Wkrótce zapłacisz cło i VAT
Podziękujcie Unii Europejskiej. Pakiet e-commerce promowano głównie jako rozwiązanie, które uprości czynności celne przesyłek do wartości 1 tysiąca euro. Najważniejsze dla konsumentów staje się jednak to, że w praktyce oznacza to również podwyżki cen: przepis pozwala na efektywne pobieranie od przesyłek podatków VAT oraz cła.

Konsumenci w Polsce często wybierają chińskie serwisy zakupowe - nie tylko ze względu na niższą cenę, ale również z uwagi na ogromny wybór. Konieczność opłacenia dodatkowych podatków oznacza, że upadnie przynajmniej jeden argument przemawiający za zakupami w Chinach - opłacalność. W dalszym ciągu serwisy oferujące produkty z Państwa Środka będą bezkonkurencyjne, jeżeli chodzi o wybór.



Jak podaje serwis Wyborcza.pl, zmiany mają wejść w życie od stycznia 2021 roku - mamy więc jeszcze niespełna rok na przygotowanie się do tych zmian. Najbardziej ucieszy się z nich polski fiskus, który ze względu na wysoką aktywność konsumentów w chińskich serwisach zakupowych traci coraz więcej pieniędzy. Te mogłyby zasilić budżet, jednak ze względu na nieefektywny jeszcze system pobierania podatków dosłownie "przechodzą mu one przez palce". A mówimy tutaj o całkiem sporych pieniądzach - VAT bowiem to 23. proc. wartości produktu, a cło jest zależne od typu towaru.
14 mln listów z Chin - większość to towary ze sklepów
Wyborcza podaje również, że w 2018 roku, Poczta Polska dostarczyła aż 14 mln listów z Państwa Środka. Jako że korespondencja nie jest poddawana kontroli celnej, nadanie w ten sposób przesyłki jest sprytnym sposobem na ominięcie cła oraz VAT-u - szczególnie, że według deklaracji nadawców, celnicy mają do czynienia z prezentem. Zmiany szykowane przez UE pozwolą na zlikwidowanie tego procederu, a tym samym sprowadzi na odbiorców konieczność zapłacenia podatków.