Ekspert radzi na wypadek wojny. Lepiej zacznij już teraz
Trudno przygotować się na wypadek wojny lub katastrofy naturalnej. Jednak są pewne rzeczy, które możemy zacząć robić już teraz.

Sytuacja geopolityczna na świecie jest napięta. Tuż obok nas, w Ukrainie, trwa wojna. Wiele mówi się o potencjalnej inwazji Chin na Tajwan. Do tego dochodzi sytuacja w USA, gdzie też można mówić o ciszy przed burzą.
Chociaż dzisiaj ryzyko konfliktu zbrojnego na terenie Polski jest niewielka, to nie można jej całkowicie wykluczyć. Dlatego też Marcin Wuć, ekspert ds. finansów, na swoim blogu radzi, jak już teraz możemy się do tego przygotować. Jednym z kluczowych elementów jest tzw. fundusz ewakuacyjny.



Fundusz ewakuacyjny
Fundusz ewakuacyjny to nic innego, jak gotówka, którą mamy na wypadek nagłego zdarzenia. Może to być wojna, ale może być też klęska żywiołowa, katastrofa budowlana czy pożar. Nie chodzi o to, aby panikować, bo na razie nie ma ku temu podstaw. Jednak w myśl zasady "przezorny zawsze ubezpieczony" lepiej być na pewne ewentualności gotowym.
Jak radzi przygotować się ekspert? Podstawą jest wspominana już gotówka. Najlepiej w wysokości kilku tysięcy złotych i to w różnych walutach, np. euro. W ten sposób zabezpieczymy się na konieczność wyjazdu na zachód. Do tego dorzuca też konto w zagranicznym banku w Europie Zachodniej, a także niewielką ilość złota fizycznego, np. w formie biżuterii.
Nie chodzi o to, aby nagle wypłacać kilka tysięcy złotych, gdy już dojdzie do krytycznej sytuacji. Kluczowe jest, aby na taką ewentualność być przygotowanym. Dlatego warto już wcześniej, systematycznie wypłacać niewielkie ilości gotówki, a następnie odkładać je w bezpiecznym miejscu.