DAJ CYNK

Teufel Airy Open TWS - szybki test słuchawek dla szybkich ludzi

Lech Okoń

Testy sprzętu


Jako jedyna w redakcja w Polsce otrzymaliśmy na wczesne testy słuchawki Teufel Airy Open TWS. To zupełnie nowa kategoria słuchawek w portfolio producenta, stworzona z myślą o użytkownikach uprawiających sport.

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Otwarte ucho, by nie odcinać się zupełnie podczas biegania czy jazdy rowerem

Teufel Airy Open TWS to słuchawki, w których nie jest zatykany kanał słuchowy — głośniki grają do wnętrza ucha, bez nadmiernego gromadzenia się woskowiny czy niepotrzebnego pocenia się uszu. Co jednak najistotniejsze, sportowcy chętnie wybierają tego typu konstrukcje z racji braku zupełnego odcięcia od otoczenia. Otwarta konstrukcja pozwala błyskawicznie reagować na wszelkie zagrożenia na drodze czy na sygnał klaksonu.

Po nałożeniu uchwytu za ucho, słuchawki mają 4 tryby ułożenia aktywnej części urządzenia i dodatkowo obracają się wokół własnej osi, dzięki czemu można je swobodnie dopasować do ucha. Gumowy pałąk zakładany za ucho jest miękki, ale jednocześnie dosyć sprężysty. Po 6 godzinach ze słuchawkami na uszach czułem już nie do końca przyjemny ucisk, ale prawdopodobnie uchwyty jeszcze wyrobią się w czasie.

Teufel Airy Open TWS

Teufel Airy Open TWS — specyfikacja techniczna

Wymiary: 3,9 x 5,2 x 1,3 cm, etui: 9,3 x 2,9 x 5,8 cm.
Przetwornik: 14,2 mm, szerokopasmowy
Zakres częstotliwości: 70 - 16000 Hz
Zasilanie: do 6h ciągłego słuchania (70 mAh na słuchawkę), dodatkowe 20 h w etui ładującym (650 mAh)
Ładowanie: USB-C, 10 minut na 1,5h słuchania,
Łączność: Bluetooth 5.3
Odporność: IPX4
Kodeki: SBC, AAC
Inne: auto wyłączanie słuchawek po 10 min bezczynności, dotykowa kontrola głośności, akceptowanie połączeń, asystent głosowy, Google Fast Pair, certyfikat Spotify.
Cena: 519 zł

Teufel Airy Open TWS - etui ładujące

Sprzęt dotarł do nas jeszcze przed premierą, co niosło ze sobą pewne konsekwencje, takie jak niepełna specyfikacja. W ustawieniach Bluetooth dla tego urządzenia nie było jednak HD audio dla tych słuchawek (na Google Pixel 9 Pro), więc prawdopodobnie kodeki ograniczają się do SBC i AAC lub producent zastosował coś egzotycznego. Nie traktowałbym przy tym takiego braku jako wadę, to nie jest sprzęt audiofilski, tylko specjalistyczny — otwarta konstrukcja z założenia nie pozwala na zapewnienie idealnego środowiska do odsłuchu, a przynajmniej w miejskim gwarze. Jest jednak jedno ale...

Te słuchawki grają bardzo głośno

Jeśli ktoś spodziewa się, że otwarte słuchawki z założenia skazane na porażkę w kwestii głośności, to jest w wielkim błędzie. Producent zastosował mocarne przetworniki 14,2 mm, znacznie większe niż 11 mm w topowych TSW-ach dokanałowych w cenie do 1000 zł. I robi z nich pożytek, bo jest nie tylko głośno, ale też dostajemy zaskakująco dobry bas. Przy górnych nastawach głośności pojawiają się pewne przestery, ale już połowa głośności może nas odciąć od otoczenia.

Dokładnie tak, słuchawki, które miały nas nie izolować, grają tak głośno, że z powodzeniem mogą nas odciąć od świata. To jednak od nas zależy, jaką głośność ustawimy. Propozycja Teufela z łatwością dogania basem również otwarte słuchawki Huawei FreeClip, natomiast w sopranach mocniejszy jest Huawei. Bass w Airy Open TWS ma sporo z teufelowskiej smolistości, a sygnatura dźwięku należy do tych ciepłych. Słowem, duże przetworniki doprowadziły do zaskakująco mocnego uderzenia, tak lubianego przez miłośników rocka czy hip-hopu. Średnie tony ładnie eksponują wokale, ale już na wysokościach trochę brakuje. Sądziłem, że może wyjść odwrotnie, tymczasem Teufel zrobił absolutnie wszystko, by i w takiej formie słuchawek zachować swój charakter. Doceniam.

Teufel Airy Open TWS - regulacja kształtu

Dłuższe posiedzenia ze słuchawkami nie męczą i tylko szkoda, że nie nie dostajemy dostępu do aplikacji i zabaw korektorem. Z tak dużych przetworników na 100% da radę wycisnąć alternatywne sygnatury — zawsze można jednak posiłkować się systemowym korektorem, o ile oferuje taki telefon lub tymi zaszytymi w ulubionych aplikacjach muzycznych. Dużą niespodzianką okazała się też przestrzenność dźwięku i relatywnie duża scena muzyczna. Oczywiście daleka względem konstrukcji dokanałowych, ale i tak imponująca, jak na słuchawki otwarte, w dodatku niedrogie.

Warto też dodać, że producent zapewnił minimalne opóźnienia dźwięku i np. podczas oglądania YouTube'a obraz nie rozjeżdża się z dźwiękiem.

Tego się nie spodziewałem

Bardzo dużo rozmawiam ze znajomymi na czatach głosowych, do tego prowadzę też służbowo długie rozmowy telefoniczne, słowem, wymagam od słuchawek nie tylko, by dobrze grały, ale też by miały jak najlepszy mikrofon. Producenci do tego aspektu podchodzą po macoszemu i potrafią wsadzić najgorszy szrot do nawet drogich słuchawek w cenie powyżej 1000 zł. Tym milszą było dla mnie niespodzianką, jak dobrze działa mikrofon w Teufel Airy Open TWS.

Producent nie zastosował tutaj normalizera, dzięki czemu brzmienie głosu jest bardzo naturalne i zachowana jest ekspresja rozmówcy. Wysoka jest też nasza głośność, co ułatwi skuteczną komunikację w głośnym otoczeniu. Nad usuwaniem szumu czuwają dodatkowe mikrofony na obu słuchawkach, a nasz głos jest dobrze wyeksponowany i nie brzmi robotycznie czy jak przez folię. Oczywiście jest tutaj jeszcze przestrzeń do dalszego rozwoju, ale z czystym sercem mogę polecić te słuchawki gadułom.

Teufel Airy Open TWS

Bateria — lekki niedosyt, ale bardzo lekki

Gdy spojrzymy na wielkość etui ładującego, jak i na same słuchawki można odnieść niesłuszne wrażenie, że te to akurat pewnie z 12 godzin działają. Nic bardziej mylnego — producent deklaruje 6 godzin i dodatkowe 20 h zaszyte w etui ładującym. I należy tutaj pamiętać, że sprzęt ma z założenia brak ANC, więc to taki czas bez wysiłku względem słuchawek z zasobożernym usuwaniem szumu otoczenia.

Żeby była przy tym jasność, 6 godzin to wynik dla średniej głośności 80 dB, może więc też wyjść trochę krócej, ale faktycznie czasy powyżej 5 godzin są jak najbardziej osiągalne. Po stronie zalet mamy szybkie ładowanie - 10 minut wystarcza na 1,5 h słuchania, a po stronie wad brak czujnika zbliżeniowego, który by uruchamiał zdjęte na chwilę słuchawki. W dodatku po 10 minutach bez dźwięku słuchawki przechodzą do trybu czuwania i trzeba je zdjąć, sadzić do etu i ponownie wyjąć by się sparowały. Takie dość agresywne to oszczędzanie baterii i może być to upierdliwe, gdy np. mamy ręce zajęte jazdą na rowerze, a nie mamy jak się zatrzymać.

Teufel Airy Open TWS - etui ładujące

Można sparować z kilkoma urządzeniami, ale...

Gdy słuchamy muzyki z jednego telefonu i nagle włączymy jakiś inny utwór czy film na drugim urządzeniu sparowanym ze słuchawkami Teufela, nie nastąpi automatyczne przełączenie się słuchawek na drugi telefon. Trzeba najpierw zapauzować muzykę na pierwszym z telefonów i dopiero wtedy drugi może przejąć słuchawki w pełni i uruchomić na nich dźwięk.

Podsumowanie

Nie spodziewałem się zbyt wiele akustycznie po słuchawkach otwartych, w dodatku dostępnych w przystępnej cenie premierowej 519 zł. Tymczasem debiut berlińskiego Teufela w nowym segmencie rynku audio okazał się wyjątkowo dobrze przygotowany. To bardzo głośne słuchawki, z zaskakująco dobrym, sprężystym basem i charakterystycznym teufelowskim pazurem. Doskonale sprawdzą się na treningach i pozwolą wyciskać z siebie więcej w rytm ulubionych utworów.

Teufel Airy Open TWS

Niespodziewanie to też doskonała propozycja dla gaduł. Zastosowane mikrofony oferują ponadprzeciętną jakość rozmów, bardzo rzadką na tej półce cenowej. Nasz głos jest donośny, bez niepotrzebnych zniekształceń, z bardzo przyjemnym odwzorowaniem wszelkich ekspresji. Doceniam też wygodną regulację pałąków w 2 osiach czy mądrze rozwiązany system sterowania z regulacją głośności przez przytrzymanie słuchawki, czy nawet implementacją obsługi asystentów głosowych (wystarczą 3 puknięcia w lewą słuchawkę). No zaszalał ten Teufel.

Z wad, po cichu liczyłem na bardziej spektakularny czas pracy, choć tego jest po prostu dobry, a nie wybitny. Upierdliwy może być też brak czujnika zbliżania, który wyrywałby słuchawkę w uchu i przywracał odtwarzanie. Wciąż jednak rozmawiamy o sprzęcie za 500 zł, a ja kurczowo szukam tutaj funkcji z urządzeń znacznie droższy, a to tylko dobrze świadczy o Teufel Airy Open TWS — czarują jakością premium, w nieprzesadzonej cenie. Ocena końcowa: 8/10.

Wady:
- brak czujnika obecności słuchawki w uchu,
- agresywne oszczędzanie energii,
- brak dedykowanej aplikacji.
Zalety:
- przystępna cena,
- duża głośność,
- bardzo przyjemne brzmienie, z odczuwalną obecnością basu i dobrze wyeksponowanymi wokalami,
- rewelacyjny mikrofon jak na tę półkę cenową,
- dwuosiowa regulacja ułożenia aktywnej części słuchawek,
- rozbudowane możliwości sterowania bez wyciągania telefonu z kieszeni,
- odporność na pot i zachlapania.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Lech Okoń / Telepolis