Samsung Galaxy Buds2 to słuchawki TWS mające wyróżniać się wysoką jakością dźwięku i skutecznym systemem ANC. Jak spisują się w praktyce?
Samsung Galaxy Buds2 wyróżniają się bardzo pozytywnie na zatłoczonym rynku słuchawek TWS. Ich niewątpliwym atutem jest wysoki komfort noszenia, bardzo dobra jakość wykonania oraz bogaty zestaw funkcji, adekwatny do segmentu premium.
Jeśli chodzi o jakość dźwięku, nie jest ona może mocną stroną słuchawek, ale przez większość czasu wypada przyzwoicie. Trzeba tylko mieć na uwadze, że mocno V-kowy charakter brzmienia z wyraźnie podbitymi skrajami pasma nie każdemu przypadnie do gustu i nie we wszystkich utworach się sprawdzi. Wreszcie na pochwałę zasługuje obecność skutecznej funkcji ANC.
Minusem słuchawek jest natomiast ich chwilami uciążliwa obsługa oraz mimo wszystko wysoka cena. Samsung Galaxy Buds2 pozycjonowane są jako produkt premium i bez wątpienia na to miano zasługują. Mają jednak w swoim segmencie bardzo mocnych konkurentów, także odradzałbym ich zakup w ciemno, bez wcześniejszego sprawdzenia pozostałych opcji.
Wady
Zalety
Samsung Galaxy Buds2 to słuchawki TWS, które w założeniach stanowić mają odpowiedź na Apple AirPods. Wyceniono je na 649 zł i – przynajmniej w założeniach – mają być idealnym akcesorium do flagowych smartfonów koreańskiego producenta.
Słuchawki na papierze mogą się pochwalić świetną jakością dźwięku, skutecznym systemem ANC oraz obsługą bezprzewodowego ładowania. Premium pełną gębą, nawet jeśli wcale nie jest to najwyższy model w portfolio Samsunga.
Jeśli chodzi o zawartość zestawu handlowego, obyło się bez fajerwerków. W pudełku znajdziemy słuchawki z etui i kompletem tipsów, dokumentację oraz przewód USB do ładowania.
Pod względem designu słuchawki Samsunga zdecydowanie wyróżniają się od konkurencji. Nie inaczej jest w przypadku Galaxy Buds2. Zamiast pchełek z wypustkami i topornych cylindrycznych konstrukcji dostajemy obłe obudowy w kształcie łezki. Wygląda to oryginalnie i to bez popadania w nadmierny ekscentryzm. Warto nadmienić, że słuchawki pozbawione są niepotrzebnych ozdobników, a jedynie od wewnętrznej strony znajdziemy oznaczenia lewej i prawej strony.
Słuchawki wykonane zostały w całości z plastiku. Jest on gładki, przyjemny w dotyku i sprawia wrażenie materiału wysokiej jakości – czyli tak jak powinno być w tym segmencie. Spasowanie elementów również nie budzi zastrzeżeń.
Etui słuchawek jest kompaktowe i pozbawione ostrych krawędzi. Spokojnie można je nosić w małej kieszonce jeansów, co uważam za olbrzymi plus. Decyzją nieco kontrowersyjną może być natomiast to, że niezależnie od wybranej przez nas wersji kolorystycznej słuchawek z zewnątrz jest ono zawsze białe, a różnice pojawiają się dopiero w środku.
Wykonanie etui jest w zasadzie wzorowe. Porządne plastiki, rozsądna masa i solidny zawias, z jednej pozbawiony luzów, a z drugiej posłusznie uchylający się na każde nasze życzenie.
Po wsadzeniu słuchawek do uszu szybko zdajemy sobie sprawę, że są bardzo wygodne. Nic nie uwiera, za to stabilnie leży w uchu – oczywiście przy założeniu, że dobraliśmy właściwy rozmiar gumowych tipsów. Warto natomiast mieć na uwadze, że jest to model, który w uchu siedzi stosunkowo płytko. Przy codziennym użytkowaniu raczej nam nie wypadnie, ale sportu raczej bym w nim nie uprawiał.
Pasywna izolacja od otoczenia jest raczej przeciętna. Na całe szczęście słuchawki wyposażono w funkcję aktywnej redukcji hałasów (ANC), która dość dobrze radzi sobie z eliminowaniem jednostajnych szumów. Nawet jeśli ustępuje nieco czołówce tego segmentu, to z powodzeniem wystarczy, by cieszyć się ulubioną muzyką np. podczas jazdy tramwajem.
Obsługa słuchawek odbywa się praktycznie w całości za pomocą gestów dotykowych. Muszę przyznać, jest to jeden z mniej lubianych przeze mnie aspektów nowych Budsów. Detekcja gestów jest bardzo czuła i często reaguje na przypadkowe dotknięcia np. podczas poprawiania słuchawek w uchu, a krótkie „tapnięcia” często rejestrowane są podwójnie, mylone z długim przytrzymaniem itd. Mówiąc krótko, obsługa Samsung Galaxy Buds2 wymaga stanowczo zbyt dużo uwagi i precyzji jak na sprzęt tego typu.
Choć nie jest to konieczne, do obsługi słuchawek możemy pobrać dodatkową aplikację – Galaxy Wearable. Umożliwia ona m.in. aktualizację oprogramowania Budsów czy sprawdzenie stanu naładowania akumulatora. Możemy również spersonalizować działanie gestów dotykowych, choć wyłącznie w ograniczonym stopniu. Od strony funkcjonalności i interfejsu nie mam więc większych uwag.
Co mi się natomiast nie podoba, to konieczność pobrania pluginu dla każdego z obsługiwanych urządzeń w formie oddzielnej aplikacji. Może to być uciążliwe, szczególnie dla osób korzystających na co dzień z kilku gadżetów marki Samsung.
Słuchawki łączą się za pośrednictwem Bluetooth 5.2 i obsługują kodeki SBC oraz AAC. Niestety Samsung Galaxy Buds2 nie obsługują jednoczesnego połączenia z kilkoma urządzeniami, a zamiast tego mogą się nimi płynnie przełączać. W praktyce spisuje się to średnio – słuchawki często trzeba przymusić, by odtwarzały dźwięk z konkretnego urządzenia, np. z laptopa zamiast ze smartfona.
Jeśli chodzi o jakość dźwięku, jest ona przyzwoita. Słuchawki mogą się pochwalić przyjemny, sprężystym basem oraz ładnie rozciągniętym zakresem tonalnym. Oczywiście w swojej klasie – to sprzęt konsumencki, mający rywalizować z AirPodsami. W żadnym razie nie jest to propozycja dla audiofilów.
Problem może natomiast stanowić charakter tutejszego brzmienia. Słuchawki grają na planie V z mocno podbitymi skrajami pasma i wycofaną średnicą. Tej ostatniej w zasadzie tu nie uświadczymy, natomiast niskie tony i soprany są rzeczywiście mocno wyeksponowane.
W przypadku basów nie jest to duży problem. Choć mamy do czynienia głównie ze średnim basem, jest on niezły jakościowo i dobrze kontrolowany. Góra potrafi być natomiast bardzo agresywna. Bywa to męczące, a w przypadku niektórych realizacji przyprawia wręcz o ból głowy.
Co dostajemy w zamian? Klarowność i żywą, muzykalną prezentację. Służy to szeroko rozumianej muzyce rozrywkowej, szczególnie tej opartej na cyfrowych samplach, a przy okazji przydaje się podczas chodzenia po ulicy. Trzeba natomiast mieć na uwadze, że brzmienie Galaxy Buds2 bynajmniej nie jest uniwersalne i w wielu gatunkach zwyczajnie się nie sprawdzi. Niestety wbudowany equalizer niewiele tutaj pomaga.
Dobrze wypada wbudowany mikrofon. Podczas rozmów głos rejestrowany jest wyraźnie i względnie naturalnie. Rozmówca nie powinien mieć większych problemów ze zrozumieniem, co do niego mówimy.
Według producenta wbudowany akumulator ma pozwolić na nawet na pięć godzin ciągłego odtwarzania muzyki i 20 godzin po uwzględnieniu baterii w etui. W praktyce te pięć godzin to taka górna granica i na co dzień będziemy notować nieco gorsze rezultaty, szczególnie jeśli chcemy korzystać z funkcji ANC. Na plus trzeba natomiast odnotować, że Samsung Galaxy Buds2 obsługują ładowanie bezprzewodowe w standardzie Qi.
Całościowo Samsung Galaxy Buds2 to sprzęt, który robi to, co ma robić. Nowe TWS-y Koreańczyków nie przykują może uwagi zapalonych audiofilów, ale jako kompan flagowych smartfonów producenta powinny sprawdzić się idealnie.
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: oprac. własne