Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?


Motorola moto g100 w pewnym sensie mnie zdziwiła. Forma i konstrukcja to typowa Motorola ze średniej półki – przyciężka, podłużna, z czytnikiem linii papilarnych z boku i prostokątną wyspą z aparatami. Ma jednak dwie duże zalety: pomysłowy flash przy aparacie makro i możliwość pracy jak na desktopie, dzięki systemowi Ready For.

Anna Rymsza (Xyrcon)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?

Pierwsze wrażenie po wyjęciu z pudełka było podobne jak przy Motoroli moto g 5G i podobnych modelach: ciężko. Motorola kolejny raz zrobiła telefon dla mnie nieporęczny i nie ratuje go przepiękny kolor wykończenia plecków. Operowanie nim kojarzy mi się bardziej z tasakiem niż z telefonem. Trochę go ratuje kolorystyka, bo połączenie fioletowego i turkusowego to jedno z moich ulubionych. Przez to Motorola moto g100 pasuje do sporej części mojej garderoby. W zestawie znalazło się silikonowe etui, które stara się ten kolory zachować, przynajmniej, dopóki nie pożółknie ze starości.

Dalsza część tekstu pod wideo

Motorola moto g100 jest na pewno telefonem dla osób lubiących kinowe (czyli podłużne) proporcje ekranu. Został tu zamontowany panel IPS LCD o przekątnej 6,7 cala. Całość jest spora (168 × 74 × 9,7 mm, 207 gramów) i daleko jej do smukłych konkurentów z Chin. Mimo tego nieźle się ją trzyma w pionie, a prawy kciuk od razu ląduje na czytniku linii papilarnych, który służy również jako włącznik i obsługuje kilka prostych gestów. Podwójne stuknięcie tego przycisku może uruchamiać podręczne menu ze skrótami do wybranych aplikacji albo aparat. Powyżej znajduje się regulacja głośności, a po przeciwnej stronie dodatkowy przycisk, którym można uruchamiać Asystenta Google (nie znalazłam możliwości zmiany jego działania w ustawieniach telefonu). Na górze znajduje się jeden z mikrofonów, na dole zaś kolejny, gniazdo ładowania, maskownica głośnika i a jakże, gniazdo jack na słuchawki. Pod tym względem Motorola z serii g nie zawodzi.

Ciekawie układają się aparaty, bo Motorola moto g100 ma dwa aparaty do selfie, a z tyłu wyspę z czterema „oczkami”. Są tu trzy aparaty i czujnik zbliżeniowy, poniżej lampa błyskowa i trzeci mikrofon. Temu modułowi warto przyjrzeć się bliżej, bo jeden z pierścieni wokół aparatu to okrągła lampa błyskowa. To daje zupełnie nowe możliwości doświetlania zdjęć makro. Motorola chwali się również magicznymi niemal możliwościami nagrywania dźwięku. Ponoć możliwe jest rejestrowanie w taki sposób, by słychać było nagrywany obiekt, a otoczenie ma zostać wycięte. Motorola lubi prezentować tę funkcję jako idealną do nagrywania koncertów, ale mam do niej mieszane uczucia. Więcej o tym przeczytasz w rozdziale poświęconym filmom i zdjęciom.

Motorola moto g100

Jeśli chodzi o moc obliczeniową, jest dobrze. Mamy tu do dyspozycji porządnego Snapdragona 870 5G, który bardzo dobrze sprawdza się w bardziej wymagających zadaniach, w tym w pracy w trybie desktopowym przez Motorola Ready For. Do tego Motorola moto g100 dostała 8 GB RAM-u i 128 GB miejsca na dane. Przy dostępnej łączności 5G mogę komfortowo korzystać z plików w chmurze. Jeśli jednak Motorola moto g100 ma być przenośnym centrum rozrywki, zapełnienie całej pamięci nie będzie wcale trudne i trzeba będzie sięgnąć po kartę microSD. Na szczęście jest na nią miejsce, w komplecie dostałam również kabel USB-C do HDMI, pozwalający ładować telefon podczas pracy w trybie Ready For.

Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?


Wydajność i benchmarki moto g100 – nie mam jej nic do zarzucenia

Już dawno przestałam czuć potrzebę, by mieć najmocniejszy procesor z dostępnych. Średnia półka i sporo modeli z najniższej działa tak samo płynnie, jak te kosztujące dwie średnie krajowe. Skoro nie widać różnicy, po co przepłacać?

Motorola moto g100 ma SoC Snapdragon 870 5G. To jednostka depcząca po piętach flagowcom, którą sprawdzaliśmy już w modelu Vivo X60 Pro 5G i zapewne jeszcze będziemy mieli okazję ją testować. Wrażenia z używania tej jednostki mam bardzo dobre. Ani przez chwilę nie brakło mi mocy, telefon nie był nieprzyjemnie gorący i nie było żadnych problemów z używaniem kilku aplikacji jednocześnie. Oto wyniki benchmarków:

Wyniki benchmarków Motoroli moto g100 5G
urządzenie / benchmark vivo X60 Pro 5G Motorola moto g100 5G realme GT
AnTuTu v8 638954 583172 719526
AnTuTu v9 718588 659854 785906
PCMark 2.0 11286 12813 14598
Geekbench 5 single: 913
multi: 3390
single: 966
multi: 2799
single: 1125
multi: 3591
AI Benchmark 78,2 72,6 74,1
3D Mark Wild Life + Stress 4250
99%
4135
99,4%
5940
73%
3D Mark Wild Life Extreme + Stress - 1195
99,3%
1564
GFX Bench Aztec Ruins 1440p Offscreen 1528 1522 1907
GFX Bench Car Chase 1080p Offscreen 3478 3287 4082
Pokaż więcej
Wyniki benchmarków Motoroli moto g100 5G

Motorola moto g100 ma nieco niższe wyniki w benchmarkach syntetycznych niż Vivo X60 Pro 5G, mimo że ma ten sam procesor. Odpowiada za to zapewne więcej pamięci operacyjnej w telefonie Vivo.  Do realme GT ze Snapdragonem 888 trochę jeszcze testowanej Motoroli brakuje, jest za to bardzo stabilna i nie ma tendencji do przegrzewania się. Na prędkość pamięci również nie mogę narzekać:

Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?

Nieco mnie zaskoczyła kultura termiczna Motoroli moto g100. Nawet po długim graniu telefon nie był gorący. Program sztucznie obciążający procesor zagrzał obudowę do temperatury raptem 38,2°C, od strony ekranu zanotowałam maksymalnie 37°C. Po około 7 minutach takiego „grzania” procesor wyraźnie zwolnił.

Motorola moto g100 ma akumulator o pojemności 5000 mAh. Motorola często podkreśla ten fakt przy promowaniu swoich telefonów z serii g. Czy taki „duży” akumulator rzeczywiście daje przewagę? Niekoniecznie. Nasza symulacja używania telefonu działała na moto g100 równe 7 i pół godziny (450 minut) z odświeżaniem ekranu 60 Hz. Czuję się zawiedziona. Wspomniany wcześniej Vivo X60 Pro 5G ma mniejszy akumulator, a jest w stanie wytrzymać dłużej. Możliwe, że winny jest ekran. Niemniej akumulator 5000 mAh w Motorolach nie jest już punktem, którym warto się ekscytować przy zakupie. Owszem, ładuję Motorolę moto g100 co 2 dni, ale nie jest to wybitne osiągnięcie na tle innych telefonów, które ostatnio testowałam.

Oczywiście system ma też kilka ustawień, które mogą pomóc, ale wiąże się to na przykład z ograniczaniem aktywności aplikacji w tle i nie zawsze chcę to robić.

Miłym zaskoczeniem okazała się łączność Wi-Fi 6. W tym modelu jestem w stanie w pełni wykorzystać moje gigabitowe łącze światłowodowe i jeszcze coś zostanie. Bez problemu pobieram na moto g100 dane z prędkością ponad 900 Mb/s.

Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?
Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?

Motorola niezmiennie przekonuje, że dobrze jest mieć aparat makro w telefonie. O ile w przypadku paru innych modeli miałam wątpliwości, w moto g100 makro nabiera sensu. Za zbliżenia odpowiada aparat z matrycą 16 MPix, dobrze radząca sobie z kolorami i detalami. Poniżej możesz zobaczyć, jak wygląda zdjęcie makro zrobione z doświetleniem, bez doświetlenia i zrobiony innym telefonem z podobnym aparatem makro. Jest spora różnica w widoczności detali. Pierścień mógłby być większy, ale to krok w dobrym kierunku. Cienie są dzięki temu łagodniejsze i cała scena nie robi się płaska, a jednak fotografowany obiekt jest wyraźnie widoczny.

Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?

W poniższej galerii możesz zobaczyć więcej zdjęć makro, zrobionych tym aparatem, są też urywki filmów, nagranych w ten sposób.

Poza aparatem makro mamy tu oczywiście tradycyjny aparat szerokokątny z matrycą 64 MPix (obiektyw f/1,7) oraz 16-megapikselowy aparat ultraszerokokątny z obiektywem f/2,2. Zdjęcia z nich są niezłe, ale widzę sporo braków. Widzę pewne problemy z balansem bieli, które pojawiają się również podczas filmowania, zwłaszcza przy sztucznym świetle. Obiektyw szerokokątny ponadto miewa problemy z ostrością. Sporo ujęć jednak mi się udało, po części dzięki algorytmom HDR. Niezmiennie podoba mi się filtr „kolor spotowy”.

Podoba mi się za to możliwość skorzystania z dwóch aparatów do robienia selfie. Nie szaleję za fotografowaniem się w ten sposób, ale tu bardzo doceniam wybór między standardowym i szerokim kątem.

Tu również wiele ujęć zostało poprawionych dzięki obróbce HDR. Warto też zauważyć, że aparat szerokokątny z przodu jest nieco ciemniejszy (f/2,4) od głównego (f/2,2). Ma też mniejszą rozdzielczość (8 MPix, podczas gdy podstawowy ma 16 MPix), więc siłą rzeczy zdjęcia będą mieć nieznaczne różnice.

Filmy – frapujący mikrofon

Motorola moto g100 5G została wyposażona w interesujący algorytm „audio zoom”. Podczas nagrywania z zoomem miałby on wyciszyć otoczenie, by można było skupić się na nagrywanym obiekcie lub osobie. Przyznam, że bardzo mnie ta funkcja zainteresowała i widzę jej zastosowania na koncertach i wykładach. Problem w tym, że nie działa tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Wyciszenie rzeczywiście zachodzi, ale efekt jest sztuczny i wcale nie brzmi dobrze. Ten mechanizm wymaga jeszcze dopracowania… albo porządnych mikrofonów, obejmujących więcej kierunków. W tym modelu dwa znajdują się na krawędziach telefonu (na górze i na dole), a trzeci obok lampy błyskowej, na wyspie z aparatami.

Mam zarzuty także do trybu portretowego, który działa bardzo kiepsko. Filmy nagrywane nocą również nie nadają się do pokazywania publicznie, a przy sztucznym świetle szaleje balans bieli. Podobają mi się za to filmy makro i możliwość korzystania z koloru spotowego także przy filmowaniu. Nie zabrakło nagrywania poklatkowego i kilku innych atrakcji, ale po bliższym zapoznaniu się z moto g100 nie poleciłabym jej do kręcenia filmów.

Motorola ma szalenie wygodną aplikację do robienia zdjęć, w której wszystkie ustawienia mam na wyciągnięcie ręki. Nie rekompensuje ona jednak niedoskonałości aparatów.

Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?


Ekran i głośniki Motoroli moto g100

Motorola Moto g100 to niestety kolejny model z ekranem LCD. Zmierzyłam na nim 535 nitów i mimo tego latem miałam duży problem z korzystaniem z telefonu na zewnątrz, jesień przyniosła pewną ulgę. To mój największy, a zarazem jedyny poważny zarzut. Panel ma przekątną mierzącą 6,72 cala, zaokrąglone rogi i rozdzielczość 1080 × 2520 px. To daje przyjemne dla oka 408 DPI.

Motorola moto g100 doskonale reaguje na dotyk, a odświeżanie obrazu 60 lub 90 Hz dodatkowo poprawia wrażenia. Nie jest łatwo zabrudzić ekran, szkło chroniące go jest bardzo przyjemne w dotyku. Początkowo myślałam, że „kołnierzyk” z tworzywa sztucznego wokół ekranu będzie mi przeszkadzał, ale szybko zapomniałam o jego istnieniu. Podobnie zresztą zaczęłam ignorować podwójny aparat selfie, przez który w ekranie są dwie dziurki.

Przy codziennym korzystaniu z Motoroli moto g100 nie miałam raczej uwag do kolorów, mogę korzystać z trybu ciemnego oraz ciepłego podświetlenia nocnego. Nie ma tu regulacji barw w ustawieniach, jedynie 3 tryby wyświetlania: naturalne, wzmocnione i nasycone. Podświetlenie jest niezbyt równe (502 nity na górze, 535 na środku, 477 na dole) i tę różnicę już zdarza mi się zaważyć gołym okiem.

Kinowe proporcje ekranu nie oznaczają, że ma on kinową jakość wyświetlanych barw. Biel jest chłodna i często posiłkowałam się podświetleniem nocnym, by nie męczyć oczu (pomaga też „naturalny” tryb wyświetlania). Trochę wciąż do ideału brakuje, ale jesteśmy już blisko. Szkoda, że Motorola nie daje dostępu do bardziej precyzyjnej regulacji kolorów.

Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?

Niemniej muszę pochwalić moto g100 za szeroki zakres wyświetlanych barw. Gamut ekranu obejmuje 95,3% przestrzeni DCI-P3  i jest znacznie większy, niż gamut przestrzeni sRGB. Ekran moto g100 jest w stanie prawidłowo wyświetlić 95% barw z przestrzeni DCI-P3 i 99,2% z przestrzeni sRGB. Średnia ΔE to zaledwie 0,7, ale dobre wrażenie psuje maksymalna ΔE, wynosząca 1,98. Zdecydowanie przydałaby się tu kalibracja, ekran ma potencjał.

W kwestii dźwięku nie miałam wyśrubowanych oczekiwań i właściwie dostałam to, co chciałam. Rozmowy telefoniczne są komfortowe dla obu stron, a główny głośnik wystarczy, by odsłuchać podcast lub obejrzeć krótki film. Do grania raczej podłączałam słuchawki, zwłaszcza że zdarzało mi się zasłonić głośnik dłonią. Znalazłam jednak optymalną pozycję – jeśli głośnik był z lewej strony, a frontowy aparat z prawej, miałam swobodny odsłuch i żadnych otworów w polu widzenia. Nie wiem, czy projektanci to przewidzieli, ale mi się podoba.

Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?
Motorola moto g100: Najmocniejsza moto g, ale czy najlepsza?

Spędziłam dużo czasu z Motorolą Moto g100 i nie chwyciła mnie za serce. Ma kilka pomysłowych rozwiązań, ma też kilka poważnych wad. Jedną z nich dla mnie jest rozmiar, ale to oczywiście kwestia sporna. Fakt jest taki, że nie w każdej torebce mogę ten telefon nosić. Za to szaleję za kolorem obudowy. Cóż – ten model budzi we mnie sporo sprzecznych uczuć.

Warto zainteresować się tym telefonem, jeśli szukasz czegoś dużego i z czystym Androidem, jeśli pociąga Cię możliwość pracy w trybie desktopowym albo chcesz móc puszczać filmy na rzutnik z telefonu. Do wielu zadań mocy obliczeniowej jest tu aż nadto. Sprawdzi się też, jeśli chcesz korzystać z dual-SIM albo z karty SIM i własnej karty pamięci. Niezmiennie zaliczam na plus obecność gniazda słuchawkowego.

Aparatów jest tu mnóstwo, ale w parze z nimi wcale nie idzie wyjątkowa jakość zdjęć. Bardzo nad tym ubolewam. Owszem, makro doświetlone pierścieniem daje ponadprzeciętnie dobre efekty, ale reszta ani trochę mnie nie porwała. Jest najwyżej poprawnie. Myślę, że spokojnie można było odpuścić tę inwestycję, a zamiast któregoś z aparatów dodać… może więcej RAM-u? Cóż. Nie będę udawać eksperta od strategii biznesowej firm działających na taką skalę, ale moto g100 jest moim zdaniem skazana na porażkę w głównym nurcie. Polubią ją osoby, które nie robią za dużo zdjęć i chcą coś dużego z dużym zapasem mocy, albo osoby koniecznie chcące robić zdjęcia makro telefonem. 

Zalety:

  • Czysty Android, brak zbędnych aplikacji
  • Pomysłowy aparat makro
  • Szerokokątny aparat selfie
  • Obecność gniazda jack 3,5 mm
  • Wyjątkowe kolory obudowy
  • Możliwość pracy w trybie desktopu (odpowiedni kabel w zestawie)
  • Dobry czytnik linii papilarnych

Wady:

  • Czas pracy na akumulatorze nie spełnił oczekiwań
  • Duże gabaryty
  • Audio Zoom nie ma sensu
  • Nierówno podświetlony ekran i trudna obsługa w pełnym słońcu
  • Problemy z balansem bieli przy filmowaniu

Ocena końcowa: 7/10