DAJ CYNK

SIM czy eSIM? Co jest bezpieczniejsze?

Anna Rymsza

Felietony

sim czy esim co wybrać
Czy lepiej mieć w smartfonie fizyczną kartę SIM, czy sięgnąć po wirtualny eSIM? Co jest bezpieczniejsze, a co będzie wygodniejsze na dłuższą metę?

Dalsza część tekstu pod wideo
 

To ważne pytanie, które zadaje sobie wiele osób przy zakupie nowego smartfonu albo przy zmianie operatora. Zwłaszcza że w dzisiejszym świecie nietrudno wpaść w pułapkę cyberprzestępców. Zapytałam więc ekspertów o to, które rozwiązanie jest korzystniejsze – zarówno z punktu widzenia bezpieczeństwa, jak i naszej wygody.

O bezpieczeństwo zapytałam oczywiście ekspertów z CERT Polska. Mają oni wgląd w infrastrukturę telefonii mobilnej „od podszewki” i tu różnica jest najmniejsza:

Z punktu widzenia bezpieczeństwa nie ma to znaczenia czy korzysta się z tradycyjnej karty SIM czy eSIM

– odpowiedzieli eksperci z CERT.

Co mówią na ten temat operatorzy? Z zapytanych przeze mnie przed publikacją materiału odpowiedział tylko Orange. I znów, gdy chodzi o bezpieczeństwo, trudno wskazać różnicę:

Od strony operatora dokładamy wszelkich starań, aby użytkowanie eSIM i klasycznej karty SIM było maksymalnie bezpiecznie. Trudno zarazem jednoznacznie przesądzić o wyższości któregoś rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa

– skomentowało biuro prasowe Orange Polska.

To od strony infrastruktury, ale jest jeszcze coś: zabezpieczenie samego telefonu przed kradzieżą.

Karty eSIM nie można odinstalować z urządzenia bez wpisania kodu PUK, ułatwia ona też namierzanie urządzenia, w którym się znajduje, co przydaje się w razie kradzieży. Złodziej nie może wykonywać połączeń lub korzystać z internetu na nasz koszt. Usługi w karcie eSIM możemy też szybko dezaktywować zdalnie, blokując złodziejowi możliwość korzystania z naszych środków.

– wyjaśnił rzecznik Orange Polska Wojciech Jabczyński.

Zobacz: eSIM w Orange Flex to przyszłość. Przekonałem się o tym na własnej skórze

Nie można zapomnieć o tym, że część odpowiedzialności za bezpieczeństwo urządzenia – w tym karty SIM i numeru telefonu – spoczywa na właścicielu. Rozmawiałam o tym z przedstawicielem jednego z producentów smartfonów, lubianych przez Polaków. Udzielił w tej kwestii kilku cennych rad:

Niezależnie od tego, czy w telefonie jest wkładany SIM, czy eSIM oba rozwiązania powinny być bezpieczne choćby poprzez zastosowanie PIN-u. Niemniej gdybym miał wskazać jedno z tych dwóch rozwiązań, wskazałbym, eSIM pod warunkiem, że telefon jest odpowiednio zabezpieczony przed włamaniem.

Dlaczego? Otóż niemal nie sposób złamać biometrii czy kodu odblokowującego telefon. Tym samym nie sposób dostać się do karty eSIM i nie możliwości skorzystania z niej np. do wykonywania połączeń czy wysyłania SMS-ów.

Ochrona karty SIM ma kolosalne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa, w tym finansowego i ochrony tożsamości. Ze strony producenta smartfonów otrzymałam przykład, jak brak zabezpieczenia karty SIM może mieć zgubne skutki. To scenariusz skrajny, ale nie oznacza, że jest niemożliwy: 

Mamy niezabezpieczoną PIN-em kartę SIM. Łatwo skorzystać wtedy z takiej karty (włożyć ją do innego telefonu, red.), otrzymać powiadomienia, dzięki którym łatwo można dostać się do e-bankowości. W przypadku eSIM doprowadzenie do takiej sytuacji jest niemal niemożliwe, ponieważ nawet jeśli nie zabezpieczymy telefonu kodem, znakiem lub biometrią, to aplikacja do zarządzania eSIM-ami narzuci zastosowanie hasła lub innego zabezpieczenia. To duża różnica.

Jest jeszcze kwestia wygody użytkownika. Zmiana SIM-u w postaci fizycznej jest nieco uciążliwa, trzeba mieć pod ręką klucz do tacki albo spinacz i nie zgubić malutkiego czipu. eSIM zaś dodaje się wyłącznie na poziomie oprogramowania i można dodać kilka kart do jednego urządzenia. Ich liczba zależy od konkretnego urządzenia. Aktywne wciąż mogą być maksymalnie dwie.

Od przedstawiciela firmy produkującej smartfony dowiedziałam się, jak wygodny może być eSIM:

eSIM pozwala też dość wygodnie przerzucać się między operatorami – dość pomocne rozwiązanie za granicą - oraz „komponowanie” korzystania z różnych usług u różnych operatorów. Np. korzystanie z danych komórkowych lokalnego operatora, można połączyć z rozmowami przychodzącymi od naszego domyślnego operatora. A to oznacza, że dzwonimy jak zazwyczaj, natomiast korzystamy już z lokalnego przesyłu danych. Oczywiście korzystanie z normalnego SIM-u nie wyklucza korzystania z eSIM. Niemiej niezależnie z którego rozwiązania korzystamy zawsze pamiętajmy o właściwym, dobrym zabezpieczeniu naszego telefonu, naszych danych a w konsekwencji naszej tożsamości. 

Otrzymałam też komentarz znacznie krótszy i dobitnie trafiający w sedno sprawy:

Jeśli chodzi tylko o wygodę, to dla wielu użytkowników eSIM nie ma konkurencji

– zaznaczył rzecznik Orange Polska Wojciech Jabczyński.

Ponadto eSIM pozwala pominąć fizyczną tackę, więc urządzenia mogą być nieco mniejsze. Dzięki tej technice możemy mieć na przykład zegarki z łącznością LTE. Ponadto aktywacja eSIM przebiega online. Dla niektórych korzyścią będzie również brak tworzywa sztucznego w obiegu czy możliwość aktywacji eSIM poza Polską.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: DenPhotos / Shutterstock

Źródło tekstu: własne