Rzucał mięsem, drwił, pobił konkurencję i wprowadził 5G. W amerykańskim T-Mobile „rockman” John Legere odchodzi ze stanowiska CEO

John Legere to nietuzinkowa postać jak na telekomy. Szef amerykańskiego T-Mobile  zamiast garnituru nosi skórzaną kurtkę, co mu nadaje wygląd muzyka rockowego. Znany jest też z niecenzuralnego języka i dosyć dosadnych słów - swoich rywali telekomunikacyjnych określił mianem „głupiego i głupszego”, a całą branżę telekomunikacją w Stanach Zjednoczeniowych podsumował jako „głupią, zepsutą i arogancką”. O umowach na 24 miesiące, z których T-Mobile zrezygnowało na rzecz umów na czas nieokreślony, mówił tak;

To największa kupa gówna, o jakiej w życiu słyszałem. Czy macie pojęcie jak dużo płacicie? Klienci kochają smartfony, każdy nienawidzi umów.

Jednocześnie prowadzi swój program kulinarny na Facebooku, znany jest też z niecodziennych pomysłów, jak lalka John Legere, która zastępuje go na firmowych imprezach i która ma własne konto na Twitterze. Niecodzienny sposób bycia budzi sporo kontrowersji.

Zobacz: T-Mobile USA - udziały w spółce dla klientów abonamentowych
Zobacz: Szef T-Mobile USA o 24-miesięcznych umowach: "Przestańcie w końcu pieprzyć"

Z drugiej strony jednak John Legere ma spore sukcesy jako CEO amerykańskiego T-Mobile. W czasie jego prezesowania od 2012 roku baza klientów sieci zwiększyła się z 33 mln do 88 mln, czemu towarzyszył wzrost finansowy. Ostatnio udało mu się doprowadzić do połączenia T-Mobile z innym amerykańskim operatorem - Sprint. To z kolei pozwoliło magentowym przyspieszyć z komercyjną ofertą sieci 5G, a marka T-Mobile zaczęła być postrzegana za Oceanem jako lider rynku.

Zobacz: T-Mobile w Stanach Zjednoczonych startuje z ofertą 5G. Zasięg obejmie 200 mln klientów
Zobacz: T-Mobile USA karmi i ubiera swoich klientów

Pierwszego maja 2020 r. Mike Sievert, obecny dyrektor operacyjny T-Mobile obejmie stanowisko CEO, natomiast Legere pozostanie członkiem zarządem T-Mobile. Sievert dołączył do amerykańskiego T-Mobile jako szef marketingu w 2012 r.