Elon Musk chce, aby kierowcy władowali się w drzewo. Serio
Bo jak inaczej określić to, że samochody elektryczne Tesli od pewnego czasu pozwalają na uruchamianie gier w trakcie jazdy.

Od 2019 roku tesle umożliwiają wykorzystywanie pokładowego systemu komputerowego do uruchamiania gier wideo. Do niedawna jednak funkcję tę, co zrozumiałe, można było wykorzystywać jedynie w trakcie postoju. Nie wiadomo dlaczego, ale najwyraźniej producent zrezygnował z rzeczonego ograniczenia.
Blokadę zniesiono w lipcu br. wraz z wydaniem oprogramowania układowego numer 2021.12.25.6 – donosi New York Times. Niemniej dopiero teraz sprawa staje się medialna, bo o swych obawach zaczęli głośno mówić właściciele pojazdów marki należącej do Elona Muska, a amerykański urząd ds. transportu drogowego (NHTSA) otrzymał już w tej sprawie 60 niemalże jednogłośnych skarg, czytamy.



Cytowany w artykule rzecznik NHTSA nie ma najmniejszych wątpliwości, że sprawa jest poważna. Jak zapewnia, regulator nawiązał kontakt z Teslą i będzie domagać się wyjaśnień:
Wypadki związane z rozproszeniem uwagi są problemem, szczególnie w pojazdach wyposażonych w szereg wygodnych technologii, takich jak ekrany rozrywkowe (...) Zdajemy sobie sprawę z obaw kierowców i omawiamy tę funkcję z producentem
Z prawnego punktu widzenia, ocena nie jest jednoznaczna. System bowiem, uruchamiając grę wideo, informuje o potencjalnych zagrożeniach i wymusza potwierdzenie, że jego aktualny użytkownik jest w aucie pasażerem. Niemniej pojedynczy klik rozwiązuje sprawę, a równolegle metodą brutalnej siły odcięty zostaje dostęp do serwisów strumieniowania takich jak YouTube czy Netflix.
Tesla wie, ale nie wie
Gry traktowane są więc mniej restrykcyjnie niż filmy, co trudno w racjonalny sposób wyjaśnić. Tym bardziej, że, jak słusznie zauważono, sam Elon Musk jeszcze w lipcu 2019 r. jasno określał obowiązującą politykę bezpieczeństwa.
Napisał wówczas w poście na Twitterze, że ograniczenia funkcji rozrywkowych w czasie jazdy zostaną zdjęte dopiero wtedy, gdy Autopilot doczeka się formalnego zatwierdzenia przez stosowne organy. Na razie jednak nic takiego nie miało miejsca, a wprost przeciwnie – rząd USA prowadzi dochodzenie w sprawie kolizji autonomicznie kierowanych tesli z zaparkowanymi pojazdami użytkowymi.
Według badań przytaczanych przez agencję Reutersa, pokładowy system rozrywki może opóźniać reakcję kierowcy na wydarzenia drogowe nawet o 40 sekund. Nie ukrywajmy, w scenerii ruchu ulicznego to całe wieki, nierzadko stanowiące granicę między życiem a śmiercią.