Mały szczegół w aucie, a mandat może być wysoki. Lepiej się pilnować

I choć dzień staje się już coraz dłuższy, to jeszcze wciąż istnieje ten problem. W dalszym ciągu wielu kierowców skarży się, że są oślepiani przez inne auta. Okazuje się, że często jest winien jeden szczegół. 

Anna Kopeć (AnnaKo)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Mały szczegół w aucie, a mandat może być wysoki. Lepiej się pilnować

Okazuje się, że w dalszym ciągu potrzebne jest edukowanie kierowców. W większości przypadków nie zdają sobie oni sprawy, że ich światła są źle ustawione i oślepiają innych uczestników ruchu drogowego. Moto.pl, przytacza statystyki Instytutu Transportu Samochodowego, które są bardzo niepokojące. Wynika z nich, że w dalszym ciągu 98 procent kierowców skarży się na oślepianie przez inne pojazdy. Eksperci mają na to wytłumaczenie — w większości przypadków winne są temu nielegalne zamienniki żarówek. Ale to nie wszystko, dochodzi do tego fakt, że sporo reflektorów oraz żarówek jest wadliwych i powinny być one wymienione. Inną kwestią jest niewłaściwa regulacja świateł — występuje ona w 80 procentach przypadków. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Skąd to się bierze? Okazuje się, że w samochodach nowszej generacji, światła, na pierwszy rzut oka, wydają się być za słabe. Dość marnie oświetlają drogę i posiadają zbyt mały zasięg. W związku z tym kierowcy decydują się na rozmaite ulepszenia — montują często "retrofity" będące zamiennikami żarówek halogenowych. Niestety, na ogół nie spełniają one norm. 

I właśnie dlatego policjanci w trakcie kontroli drogowych tak bardzo wyczuleni są na rodzaj oświetlenia w aucie. No i w ekstremalnych przypadkach, nie wahają się wlepiać mandatów. Za korzystanie z nieodpowiedniego oświetlenia, w najgorszym przypadku,  możemy dostać nawet do 3000 zł kary o 6 pkt karnych.