Google Chrome będzie Cię inwigilował. W imię pomocy

Google wprowadza nowość do przeglądarki Chrome. Nie każdy się ucieszy.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Google Chrome będzie Cię inwigilował. W imię pomocy

W górnym rogu Chrome pojawiła się ikona Gemini. Kliknięcie jej pozwala uruchomić specjalny panel, w którym sztuczna inteligencja tłumaczy zawiłe treści, wyjaśnia interesujące zagadnienia lub odpowiada na pytania o aktualnie otwartą kartę.

Dalsza część tekstu pod wideo

Google dodaje zaawansowane AI

Gemini AI potrafi także przeszukiwać oraz podsumowywać informacje z kilku otwartych stron naraz — na przykład tworzyć spójne podsumowanie z porównywanych ofert czy planować na podstawie kilka artykułów jednocześnie.

Co ciekawe, Gemini w Chrome automatycznie synchronizuje się z Kalendarzem, YouTube i Mapami. Dzięki temu bez wychodzenia z przeglądarki można ustalić lokalizację wideo na YouTube, dodać spotkanie do kalendarza czy znaleźć trasę z Google Maps. W najbliższych tygodniach pojawi się też funkcja „AI Mode” w pasku adresu, umożliwiająca zadawanie długich, złożonych pytań bezpośrednio z Omniboxa.

Wątpliwości może budzić fakt, że Gemini zapamięta odwiedzane strony. Pozwoli to między innymi na łatwe wrócenie do wybranej witryny, np. zadając pytanie w stylu: "na której stronie czytałem o powrocie do szkoły?”. Google zapowiada również rozszerzone funkcje ochrony — Safe Browsing z użyciem AI, ograniczanie phishingu i rozpoznawania spamowych powiadomień.

Najbardziej zaawansowane zmiany pojawią się w najbliższych miesiącach — Gemini AI będzie wykonywać powtarzalne zadania „za użytkownika”, np. będzie mógł zarezerwować wizytę czy zamówić zakupy, poruszając się po stronach i formularzach online. Ma to być krok do pełnej automatyzacji codziennych spraw z poziomu przeglądarki.

Co ważne, użytkownicy będą mogli łatwo wyłączyć funkcję Gemini w ustawieniach przeglądarki, jeśli nie chcą korzystać ze sztucznej inteligencji. Przeciwników AI ucieszy fakt, że nowość jest dostępna na razie tylko w USA, ale w przyszłości na pewno zawita też w Polsce.