Anime na podstawie mangi zwykle są tylko kampania reklamową dla materiału źródłowego. To niestety prawda. Anime Sono Bisque Doll wa Koi wo Suru jest tego najświeższym przykładem.
Jak często widywaliście ciekawe anime, które akcja kończyła się gdzieś w połowie fabuły? Żeby poznać zakończenie, trzeba było czytać mangę. Anime, które były ekranizacjami całych mang (nawet jeśli wybrały inne zakończenie) to mniejszość.
Podobnie dzieje się zwykle z anime na podstawie książek typu Light Novel. Dość bezpiecznym wyborem zwykle są za to anime na podstawie gier. Najbezpieczniejszy wybór pod tym względem to natomiast serie, gdzie cała historia powstała na potrzeby anime.
Najnowszym przykładem na tezę, że anime to tylko droga i długa reklama dla mangi to anime Sono Bisque Doll wa Koi wo Suru. Od momentu emisji anime wydawnictwo musiało zrobić dodruk ponad 2,5 miliona tomików serii. Teraz w obiegu znajduje się już sześć milionów tomików. Wcześniej równie dobrze na sprzedaż serii Kimetsu no Yaiba. Kolejne serie anime wspomagają natomiast sprzedaż gier.
Manga Sono Bisque Doll wa Koi wo Suru zaczęła się w 2018, a w marcu na światło dzienne wyszedł jej dziewiąty tom.
Zobacz: Jakie anime oglądać? Najlepsze anime na wiosnę - kwiecień 2022
Zobacz: Nowe mangi w Polsce. Waneko i inni z nowościami na kwiecień 2022
Źródło zdjęć: sono bique doll wa koi wo suru trailer
Źródło tekstu: animenewsnetwork