DAJ CYNK

Na skrzydłach – idealna gra na zimowe wieczory (i resztę roku też!)

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Poradniki


Na skrzydłach to jedna z najpopularniejszych gier planszowych ostatnich lat. To świetna propozycja zarówno dla początkujących, jak i tych nieco bardziej zaawansowanych graczy.

Jakiś czas temu mieliśmy stałego gościa. Na naszym balkonie bardzo często pojawiał się gołąb, co z kolei spotykało się z olbrzymim zainteresowaniem ze strony mojego kota. Ten potrafił całymi dniami siedzieć wpatrzony w szybę i z zaciekawieniem obserwować pierzastego intruza.

Do czego zmierzam? Ano do tego, że obserwowanie ptaków to fascynujące zajęcie. Jeśli nie wierzycie mojemu kotu (a powinniście), to niech świadczy o tym fakt, że powstała na ten temat gra planszowa. I to nie byle jaka gra planszowa! Na skrzydłach, czyli tytuł, o którym chciałem Wam dzisiaj opowiedzieć, to jeden z największych hitów w historii tej branży. Dość powiedzieć, że w przeciągu niespełna trzech lat gra sprzedała się w liczbie ponad miliona egzemplarzy.

Na skrzydłach – idealna gra na zimowe wieczory (i resztę roku też!)


Popularność gry nie bierze się zresztą z powietrza. To naprawdę fantastyczny tytuł, który warto bliżej poznać. Nieważne czy stawiamy dopiero pierwsze kroki w świecie planszówek, czy jesteśmy starym wyjadaczem – każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie.

Sielanka jak z obrazka

Na skrzydłach to tytuł, który już od pierwszych chwil przyciąga uwagę zarówno niecodziennym tematem, jak i pieczołowitym wykonaniem. W grze wcielamy się w ornitologów obserwujących różne gatunki ptaków i czuć to na każdym kroku. Na okładce wita nas przepiękna akwarelowa ilustracja przedstawiająca tyrana różanego, wieża na kości stylizowana jest na karmnik, a poszczególne obszary na planszach graczy symbolizować mają różne rodzaje siedlisk. Wszystko ma jakiś związek z ptakami i jest bardzo, ale to bardzo urokliwe.

Na skrzydłach – idealna gra na zimowe wieczory (i resztę roku też!)

Przede wszystkim jednak ptaki znajdziemy na przepięknie ilustrowanych kartach. Każda z nich przedstawia inny gatunek wraz z zestawem ciekawostek. Z kart dowiadujemy się m.in. czym żywi się dany ptak, jaką ma rozpiętość skrzydeł oraz jakiego typu gniazda zakłada. Co więcej, informacje te mają walor nie tylko edukacyjny – stanowią one także integralny element rozgrywki.

Ten sielankowy temat doskonale daje do zrozumienia, jakiego typu grą stara się być Na skrzydłach. Tutaj nie czekają na nas obcy, z którymi musimy walczyć, zbieranie w pocie czoła plonów, by wyżywić rodzinę, ani mozolne rozbudowywanie naszego handlowego imperium w XVI-wiecznych Włoszech. Tutaj jesteśmy tylko my, cisza, spokój i ptaki, które będziemy zbierać w naszych małych rezerwatach.

Na początku było tak: bociana dziobał szpak…

Spokojny, sielski wręcz charakter Na skrzydłach nie oznacza jednak, że jest to gra nudna. Oj, bynajmniej! To kawał mięsistej, bardzo dopracowanej karcianki, która mimo przystępnych zasad potrafi zapewnić niezwykle satysfakcjonującą rozgrywkę.

Na skrzydłach – idealna gra na zimowe wieczory (i resztę roku też!)


Jak już wspomniałem, w Na skrzydłach wcielamy się w ornitologów, którzy próbują ściągnąć jak najwięcej ptaków do swojego rezerwatu. W praktyce polega to na zagrywaniu kart przedstawiających poszczególne gatunki i umieszczaniu ich w jednym z trzech rodzajów siedlisk: leśnym, trawiastym lub wodnym.

Żeby jednak móc daną kartę zagrać, najpierw musimy mieć odpowiednie zasoby. Te będziemy mogli zdobyć za pomocą trzech podstawowych akcji: zbierania pożywienia, składania jajek oraz dobierania nowych kart ptaków.

Na skrzydłach – idealna gra na zimowe wieczory (i resztę roku też!)

I na tym polega trzon rozgrywki w Na skrzydłach: zdobywamy zasoby, żeby zagrać karty i tak w kółko na przestrzeni kolejnych czterech rund. W międzyczasie będziemy starali się zgromadzić jak najwięcej punktów. A za co dostajemy punkty? W zasadzie za wszystko: za zagrywanie kart ptaków, realizowanie celów (publicznych i indywidualnych), składanie jaj itd. Pod tym względem Na skrzydłach jest wyjątkowo hojne. Tu w zasadzie nie ma złych ruchów – za wszystko, co robimy, jesteśmy w jakiś sposób nagradzani.

…a potem była zmiana

Jest tu jednak pewien haczyk. Wspominałem o trzech rodzajach siedlisk i trzech akcjach podstawowych, prawda? Okazuje się, że są one ze sobą bezpośrednio powiązane. Zagrywając karty ptaków do danego siedliska zwiększamy skuteczność przypisanej do niego akcji. Przykładowo, mając dwa ptaki w lesie możemy każdorazowo pobrać nie jedną, a dwie sztuki pokarmu. To oznacza, że każda wykonana przez nas akcja tego typu jest dwukrotnie bardziej skuteczna, co z kolei może przesądzić o wyniku rozgrywki.

Na skrzydłach – idealna gra na zimowe wieczory (i resztę roku też!)

Mało tego! Każdy z zagrywanych przez nas ptaków (no, prawie każdy) ma jakąś specjalną umiejętność. Część z nich aktywowana jest w chwili zagrania karty, część między turami, w odpowiedzi na działania naszych przeciwników, a część w momencie odpalenia akcji przypisanej do danego typu siedliska. 

Tych ostatnich jest najwięcej i to one otwierają przed graczami najciekawsze możliwości. Łączenie w odpowiedni sposób akcji podstawowych z umiejętnościami ptaków otwiera przed nami masę możliwości. Możemy na przykład doprowadzić do sytuacji, gdzie zbierając pożywienie otrzymamy od razu na rękę dwie dodatkowe karty, dzięki czemu nie będziemy musieli marnować na to osobnej akcji. Albo zdobędziemy od razu kilka dodatkowych punktów. Możliwości są w zasadzie nieograniczone.

Na skrzydłach – idealna gra na zimowe wieczory (i resztę roku też!)

Efektywne łączenie ze sobą kart i akcji potrafi być bardzo wciągającą łamigłówką i to właśnie ten element rozgrywki jest sercem Na skrzydłach. Stworzenie wydajnego „silniczka”, gdzie każda kolejna akcja będzie przynosiła nam coraz większe profity, jest nie tylko niesamowicie satysfakcjonujące – jest też bardzo proste.

Satysfakcja gwarantowana!

Jak wspomniałem, gra została zaprojektowana w taki sposób, by nie było tu złych ruchów. Każda akcja przybliża nas w jakiś sposób do zwycięstwa i przynosi kolejne bonusy. Dzięki temu nawet początkujący gracze mają szansę odnaleźć się w rozgrywce i poczuć ten dreszczyk emocji, który towarzyszy wcielaniu w życie udanej strategii.

Ale to nie oznacza, że bardziej zaawansowani gracze nie znajdą tutaj nic dla siebie. Oj nie! Bo wiecie, niby każda akcja przynosi korzyści, ale korzyść korzyści równa bynajmniej nie jest. Znaczenie ma nie tylko rodzaj wykonywanych akcji, ale także moment i kolejność ich rozgrywania. Szukanie najbardziej optymalnych w danej sytuacji kombinacji wynosi grę na zupełnie nowy poziom i powinno sprawić frajdę także osobom, które na planszówkach zdążyły zjeść zęby.

Na skrzydłach – idealna gra na zimowe wieczory (i resztę roku też!)


Na skrzydłach nie stało się hitem bez powodu. To piękny, niesamowicie klimatyczny tytuł, w którym coś dla siebie znajdą zarówno gracze familijni, osoby stawiające pierwsze kroki w hobby, a także planszówkowi wyjadacze. Jeśli nie macie jeszcze pomysłu na prezent od Świętego Mikołaja, poproście go o Na skrzydłach. Jestem pewny, że nie będziecie żałować!

Zobacz: Palec Boży - gra imprezowa w najlepszym wydaniu
Zobacz: Diuna Imperium – idealna gra nie tylko dla fanów książek

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne