Raport Revoluta: Plaga scamów w social mediach, Meta na czele
Platformy należące do formy Meta (Facebook, WhatsApp, Instagram) wciąż pozostają głównym źródłem oszustw zgłaszanych przez klientów Revoluta w Polsce (58%) i Europie (54%) – wynika z najnowszego, trzeciego już raportu fintechu dotyczącego przestępczości finansowej. Jednocześnie obserwuje się gwałtowny wzrost liczby scamów inicjowanych przez komunikatory WhatsApp i Telegram. Mimo że Polacy zgłaszają relatywnie mniej oszustw na tle innych krajów, ich ogólna liczba rośnie lawinowo. Revolut wzywa gigantów social media do podjęcia zdecydowanych kroków i wzięcia współodpowiedzialności za straty ofiar.

Meta wciąż "wylęgarnią", komunikatory nowym polem bitwy
Trzeci cykliczny raport Revoluta potwierdza niechlubną pozycję Mety jako głównego źródła, z którego wywodzą się oszustwa zgłaszane przez użytkowników. W drugiej połowie 2024 roku sam Facebook odpowiadał za 36% zgłoszonych scamów w Polsce (28% w Europie). Jednak nowym, bardzo niepokojącym trendem jest eksplozja oszustw wykorzystujących popularne komunikatory.
WhatsApp (19% zgłoszeń w Polsce / 21% w Europie) i Telegram (16% PL / 18% EU) łącznie odpowiadają już za ponad jedną trzecią wszystkich zgłoszonych oszustw (35% w Polsce / 39% w Europie). Dynamika wzrostu jest alarmująca – porównując drugą połowę 2024 roku do pierwszej, liczba oszustw inicjowanych na WhatsApp wzrosła w Polsce aż o 85% (w Europie o 67%), a na Telegramie w Europie o 121% (w Polsce zanotowano tu akurat niewielki spadek o 2%).



Revolut zwraca uwagę, że szyfrowanie wiadomości w tych aplikacjach daje użytkownikom złudne poczucie bezpieczeństwa, co cynicznie wykorzystują przestępcy, skracając dystans do potencjalnej ofiary. Dla kontrastu, udział platform firmy Google w zgłaszanych oszustwach jest znikomy (0,09%), co sugeruje, że technologiczni giganci są w stanie skutecznie walczyć z plagą u źródła, jeśli podejmą odpowiednie działania.
Fala oszustw rośnie, Polacy (na razie) ostrożniejsi?
Ogólna liczba zgłaszanych oszustw znacząco wzrosła między pierwszą a drugą połową 2024 roku – aż o 48% w Polsce i 40% w całej Europie. Co ciekawe, w przeliczeniu na 1000 klientów, Polska w 2024 roku zanotowała najniższy wskaźnik zgłoszeń spośród 29 badanych krajów (najwyższe wskaźniki odnotowano w Irlandii, Wielkiej Brytanii i na Malcie). Choć może to świadczyć o większej ostrożności Polaków, nie można wykluczyć, że przestępcy po prostu częściej celują w zamożniejsze rynki. Niemniej jednak, dzięki coraz tańszym i zautomatyzowanym technikom phishingowym (wykorzystującym AI/ML), fala oszustw przyspiesza na całym kontynencie, co wymaga stałej czujności również w Polsce.
Oszustwa zakupowe dominują, młodzi celem scamerów biletowych
Najpopularniejszym typem tak zwanych autoryzowanych oszustw (gdzie ofiara sama dokonuje płatności, wprowadzona w błąd) pozostają oszustwa zakupowe (56% przypadków APP w 2H2024). Na popularności zyskują jednak także oszustwa "na pracę" (oferujące fałszywe zatrudnienie – 20% przypadków) i "na inwestycje" (obiecujące nierealne zyski – 14%).
Szczególnie niepokojący był w drugiej połowie 2024 roku wysyp oszustw związanych ze sprzedażą biletów na popularne wydarzenia (koncerty, mecze). Ofiarami padali tu głównie ludzie młodzi – aż 74% poszkodowanych to osoby w wieku 17-34 lata. Przestępcy wykorzystywali ich entuzjazm i chęć zdobycia wejściówek za wszelką cenę.
Revolut walczy i oskarża: Bezczynność social mediów jest porażająca
Revolut podkreśla swoje zaangażowanie w walkę z oszustwami. Firma inwestuje w zaawansowane technologie (na przykład systemy AI wykrywające fraudy w czasie rzeczywistym), wprowadza nowe funkcje bezpieczeństwa (jak bezpieczne rozmowy z konsultantem tylko w aplikacji – In-app calls), prowadzi działania edukacyjne (kursy Fraud Learn w aplikacji) i zatrudnia ogromny zespół specjalistów ds. przestępczości finansowej (ponad 1/3 z 10 tysięcy pracowników). Fintech podaje, że tylko w 2024 roku jego działania zapobiegły stratom klientów na kwotę ponad 3 miliardów złotych.
Jednocześnie Revolut kieruje bardzo ostrą krytykę pod adresem platform społecznościowych, zarzucając im brak skutecznych działań.
Oszuści błyskawicznie zmieniają swoje taktyki (...) Niestety, mimo wielokrotnych apeli Revolut i innych instytucji finansowych, platformy mediów społecznościowych nie podjęły skutecznych działań przeciwko oszustom (...) Ta bezczynność jest porażająca, bo ułatwia dalszy wzrost przestępczości. Potrzebujemy szybkich i zdecydowanych działań, a nie pustych obietnic.
Revolut przypomina też o niezrealizowanych przez Metę postulatach bezpieczeństwa zgłaszanych między innymi przez CERT Polska.
Postulaty Revoluta: Weryfikacja, monitoring i współodpowiedzialność finansowa
Revolut domaga się od platform social media konkretnych, systemowych rozwiązań:
- bardziej rygorystycznych procesów weryfikacji reklamodawców i twórców treści,
- skutecznego monitorowania publikowanych treści pod kątem oszustw, z wykorzystaniem AI,
- bieżącej i aktywnej współpracy z instytucjami finansowymi oraz organami ścigania,
- wprowadzenia mechanizmu współfinansowania rekompensat dla ofiar oszustw, które zostały zainicjowane na ich platformach.
Instytucje finansowe nie mogą być jedyną linią oporu przed ogromną falą oszustw napływającą z platform mediów społecznościowych.
Fintech argumentuje, że obecny stan rzeczy, gdzie odpowiedzialność spada głównie na banki i same ofiary, jest nie do zaakceptowania.
Raport Revoluta maluje ponury obraz rosnącego zagrożenia, które dotyka realnych ludzi, prowadzi do utraty oszczędności i erozji zaufania. Firma apeluje o pilną interwencję regulacyjną i wzięcie odpowiedzialności przez technologicznych gigantów, zanim problem wymknie się spod kontroli.
Dodatkowe informacje można znaleźć w raporcie "Consumer Security and Financial Crime Report H2’24" (PDF w języku angielskim).