HTC prezentuje nowy tablet. Jest on słaby, drogi, ale pokazuje przywiązanie HTC do rynku Rosji.
HTC to producent, który dobrze radzi sobie na rynku rzeczywistości wirtualnej, ale tragicznie w sektorze mobilnym. Ostatnie telefony HTC mają wielkie problemy z przekonaniem do siebie jakiejkolwiek dużej grupy klientów. Firma z Tajwanu próbowała wszystkiego. Nawet telefonów dla górników kryptowalut.
Ostatnio HTC spróbował użyć swojej największej siły, czyli sektora VR. Nowy Desire 22 Pro jednak nie osiągnie poziomu dawnych flagowców z serii U. Co dopiero mówić o czasach, kiedy to HTC wypuścił pierwszy na świecie telefon z Androidem...
Teraz jednak HTC dość niespodziewanie pojawił się na rynku mobilnym. Nie jest to jednak w żadnym wypadku wyśniony wielki powrót. HTC zaprezentował tablet, który jest właściwie przestarzały już na starcie. Pomoże on jednak Rosji, która obawia się pustych półek.
Tablet HTC A101 ma Androida 11. Tak, teraz. Niedługo pojawi się Android 13... Sercem nowego urządzenia jest układ Unisoc T618. Delikatnie mówiąc nie jest to flagowiec. Reszta specyfikacji jak na tablet wygląda całkiem przyzwoicie. Urządzenie ma 8 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej. Aparat główny ma podwójny sensor: 13 Mpix i 2 Mpix. Z przodu jest pojedynczy sensor 5 Mpix. Model ma wyświetlacz o przekątnej 10,1 cala.
Urządzenie zadebiutuje właśnie w Rosji. HTC nie jest jedyną firmą z Tajwanu, która nie wycofała się z Rosji. Na terenie Federacji Rosyjskiej dalej działa też Asus. Wycofał się na przykład za to chiński producent dronów DJI.
Tablet potem pojawi się też w Republice Południowej Afryki. A jaka cena? Cóż, grubo przegięta jak na tablet z takim układem i systemem. HTC życzy sobie aż 19890 rubli. To według oficjalnego kursu 1470 złotych.
Zobacz: HTC Desire 22 Pro już jest. Wygląda przaśnie, ale wskoczysz z nim w metaverse
Zobacz: HTC Viverse – nadchodzi nowy smartfon Tajwańczyków
Źródło zdjęć: htc
Źródło tekstu: htc, wł
