DAJ CYNK

PlayStation 5 odbiera rozum. No sami spójrzcie

Piotr Urbaniak

Sprzęt

PlayStation 5 odbiera rozum. No sami spójrzcie

PlayStation 5 to towar deficytowy i faktem jest, że chcąc kupić tę właśnie konsolę, trzeba się nieźle napocić. Niektórzy wysiłek fizyczny potraktowali nad wyraz dosłownie.

Braki PlayStation 5 w sklepach to temat-rzeka. Najnowszej konsoli Sony niebawem stuknie roczek, a łańcuch dostaw jak niedomagał, tak niedomaga. O wypadzie do najbliższego marketu, zakończonym wyjściem z upragnionym urządzeniem, można zapomnieć. Pozostają tylko cykliczne rzuty i nadzieja, że tym razem uda się zdążyć przed innymi spośród tysięcy zainteresowanych. Jak 23 września w amerykańskiej sieci Best Buy.

Sklep ogłosił, że tego właśnie dnia na półkach pojawi się nowa dostawa PS5. Nie powiedziano ile egzemplarzy obejmie, ani jakie konkretnie będą to modele, ale chętnych to nie zraziło. Wprost przeciwnie – przybyli na miejsce tak wcześnie, jak tylko było to możliwe. Niektórzy z wielogodzinnym wyprzedzeniem.

W miejscowości Concord w Północnej Karolinie pod budynkiem marketu ustawiła się ponad 100-osobowa kolejka – relacjonuje dziennik WCNC. Pewien mężczyzna przyniósł sobie krzesło i koc, a inny rozbił namiot – zauważono. A to wcale nie są najbardziej spektakularne przykłady.

Reporter lokalnej gazety w Fairview Heights w stanie Illinois natrafił na młodą kobietę, która żywiołowo torowała sobie drogę pomiędzy innymi oczekującymi. Ponoć chciała zrobić nieoczekiwany prezent narzeczonemu. Jeszcze bardziej niezwykły jest przypadek mężczyzny z kalifornijskiego Brentwood. Ten, skrajnie wyczerpany, stał w kolejce grubo ponad 15 godzin. Jak wyznał, obiecał PS5 synowi i danego słowa pragnie za wszelką cenę dotrzymać.

Statystyki akcji nie są znane. Best Buy nie podaje ile konsol otrzymał, ani ilu klientów musiało odejść z pustymi rękoma. Niemniej, patrząc na nagrania wideo jak to widoczne powyżej, raczej jasnym wydaje się, że wszystkich zadowolić się nie udało. Pytanie: czy w takim razie naprawdę warto narażać własne zdrowie? Cóż, zdaniem niektórych najwyraźniej tak.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Unsplash (Kerde Severin)

Źródło tekstu: WCNC, oprac. własne