Konflikt wokół PTC już w najbliższych tygodniach może się zakończyć. Strony sporu, Elektrim, Deutsche Telekom i Vivendi, usiadły kilka miesięcy temu do stołu - wynika z nieoficjalnych informacji Pulsu Biznesu.
O konflikcie, sporach sądowych wszystkich instancji pisaliśmy nie raz. Jeszcze w lipcu PTC nie miała w zarządzie nikogo, kto byłby wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego. Kilka dni temu został wpisany były już prezes Klaus Hartmann, którego następnie zastąpił Miroslav Rakowski z T-Mobile Czechy.
Najważniejsze jest pytanie, co się stanie, jak strony konfliktu dojdą do porozumienia. Jak komentuje Puls Biznesu, Deutsche Telekom ma stosowną rezerwę, która pozwoli spłacić Vivendi. Uzyskane 2 mld euro miałoby Francuzom z Vivendi pozwolić na częściowe wykupienie brakujących akcji w innym francuskim operatorze - SFR.
W rozmowach muszą uczestniczyć obok DT i Vivendi także obligatariusze Elektrimu (który posiadał udziały w PTC) oraz Skarb Państwa. Pierwsi zostali już spłaceni, ale sąd w Londynie uznał, że należy im się jeszcze 185 mln euro, które zapewne wyłoży niemiecki telekom. Vivendi od Skarbu Państwa domaga się z kolei 12 mld zł za złamanie zapisów umowy o współpracy gospodarczej i argumentują, że straty są skutkiem niefrasobliwości polskich sądów w sprawie PTC.
Zdzisław Gawlik, wiceminister skarbu potwierdził, że rozmowy ugodowe trwają, ale z komentarzem czeka na formalne porozumienie między głównymi zainteresowanymi.
Źródło tekstu: Puls Biznesu, wł
