Na takiej bestii można zagrać we wszystko. To 49-calowy Philips Evnia

Granie w gry wideo wymaga najczęściej nie tylko mocnego komputera osobistego lub konsoli. Warto zainwestować również w przyzwoity monitor, by móc się cieszyć większym obrazem w jeszcze wysokiej rozdzielczości. Jeszcze lepiej, jeżeli ekran oferuje wysoką częstotliwość odświeżania, dzięki czemu rozgrywka będzie płynna, co jest szczególnie ważne w przypadku gier kompetytywnych. Philips Evnia 49M2C8900 jest zdecydowanie sprzętem, który zaspokoi nawet najbardziej wymagających.

Philips wprowadza na rynek prawdziwą bestię

49M2C8900 został wyposażony w matrycę typu QD-OLED o rozdzielczości 5120 x 1440 pikseli i odświeżaniu ekranu na poziomie 240 Hz. Przekątna panelu wynosi 48,9 cali, przy proporcjach ekranu równych 32:9. Monitor jest delikatnie zakrzywiony, co pozwala na łatwiejsze utrzymanie całości ekranu w polu widzenia. W dodatku czas reakcji monitora GtG wynosi zaledwie 0,03 ms.

Rozmiar tego wyświetlacza odpowiada rozmiarowi dwóch 27-calowych monitorów stojących jeden obok drugiego. Oznacza to, że monitor ten może sprawdzić się w pracy, gdzie potrzebna jest duża przestrzeń robocza. Sam ekran otrzymał certyfikat VESA ClearMR 13000, a 10-bitowa matryca wyświetla 1,07 miliarda kolorów.

W przypadku złączy mamy tu do dyspozycji dwa porty HDMI 2.1, jedno DisplayPort 1.4 oraz wielofunkcyjny konektor USB-C.  Typowy pobór mocy wynosi tutaj około 163 W.

Najważniejsze cechy monitora:

Jak się można domyślać po samej specyfikacji, tanio nie będzie. Philips 49M2C8900 będzie dostępny w sklepach od połowy września. Sugerowana cena tego modelu wynosi 8 489 zł.