Chociaż o łączności 5G mówi się od lat, a Ericsson testuje ją w Szwecji i Japonii, do pojawienia się małych, konsumenckich urządzeń jeszcze daleka droga.Chociaż o łączności 5G mówi się od lat, a Ericsson testuje ją w Szwecji i Japonii, do pojawienia się małych, konsumenckich urządzeń jeszcze daleka droga. Ericsson zapowiedział w zeszłym tygodniu, że już w 2018 roku we współpracy ze szwedzkim operatorem TeliaSonera uruchomi w Sztokholmie i Tallinie pierwsze komercyjne sieci 5G. Początkowo będą to sieci miejskie, na "pełnowymiarowe" 5G poczekać będzie trzeba do 2020 roku. Jednak dobra nowina - Ericsson ma już pierwszy telefon 5G. No prawie. Urządzenie waży 150 kg i Ericsson jeździ sobie z nim w wielkim autobusie, uzbrojonym też w aparaturę pomiarową. Skąd taka masa? Telefon bazuje na eksperymentalnych komponentach, które nie zostały jeszcze zminiaturyzowane. Części te z racji większych rozmiarów, mają też wielokrotnie większe zużycie energii, a to zmusza zastosowania większych akumulatorów. I tak właśnie nazbierało się 150 kg. Docelowo w telefonach 5G dostaniemy gigabitowe łącza (Ericsson rok temu prezentował nawet 5 Gb/s), a do tego istotnie poprawi się zasięg i pojemność sieci. Jeśli producenci nie będą spieszyli się z miniaturyzacją, kto wie czy przy okazji nie poprawi się nasza tężyzna fizyczna :-).
