Musk byłby kandydatem idealnym, ale wcale nie ma tego w planach

Szef Tesli ma wiele pomysłów i stać go na szereg rozmaitych inwestycji z różnych kategorii. W ostatnich dniach było o nim głośno z racji tego, że   pozwał giganta spożywczego Nesle, duńskiego producenta klocków Lego oraz koncern naftowy Shell. Wszystko to z powodu jego platformy X i nielegalnego bojkotu reklamowego. Głośno też było z powodu TikToka, na którego rzekomo miał zakusy Musk. 

Miliarder jednak, jak donosi Reuters, twierdzi że nie jest zainteresowany zakupem popularnej aplikacji do tworzenia filmów, którą Stany Zjednoczone próbują zakazać ze względu na obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego. 

Nie składałem oferty na TikToka. Nie mam żadnych planów co do tego, co bym robił, gdybym miał TikToka. 

 - powiedział Musk tydzień po tym, jak prezydent USA, Donald Trump, oświadczył, że nie miałby nic przeciwko, aby to właśnie Musk kupił aplikację, należącą do ByteDance. Oczywiście, jeśli by tylko wyraził ochotę. 

Elon Musk dodał także, że osobiście nie korzysta z aplikacji do tworzenia krótkich filmów i nie zna nawet dobrze jej formatu. Dodał także, że woli tworzyć firmy od podstaw, a nie je przejmować. Przejęcie Twittera, a następnie przemianowanie jej na platformę X, było wyjątkiem w jego działaniach. 

Ale trzeba przyznać, że pomysł ze sprzedażą TikToka Elonowi Muskowi wydawał się wielce realny. Amerykański miliarder nie tylko nie miałby problemu z funduszami na taki zakup. Co zapewne bardziej istotne dla chińskich władz, jest on blisko związany z nowo wybranym prezydentem USA Donaldem Trumpem. W dodatku, Musk, niezależnie od tego co teraz mówi, ma spore doświadczenie z prowadzenia dużych internetowych firm, po tym jak kupił portal Twitter, którego nazwę później zmienił na X.