CenterNet ma finansowanie

NFI Midas deklaruje, że stać go na sfinansowanie startu nowego operatora komórkowego i że swoje długi spłaci w pół roku. Nie ujawnia jak - pisze Parkiet.

Jak powiedział Wojciech Palukiewicz, prezes CenterNetu, spółka chce osiągnąć dodatni wynik EBITDA (zysk przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych kredytów, podatków i amortyzacji). Zysk ma się pojawić, jeśli operator zdobędzie 500 tys. użytkowników.

Grzegorz Tomczyk, wiceprezes CenterNetu pytany, czy współpraca z Erą może zostać poszerzona, stwierdził: To, w jakim kierunku rozwinie się współpraca, zależy od PTC, ale jesteśmy przekonani, że może nas zaskoczyć jakąś propozycją. W chwili startu (planowany jest na 30. maja) CenterNet chciałby mieć trzy działające nadajniki w Toruniu. Zwrócił się też do UKE o ustalenie stawek za zakańczanie połączeń w sieci CenterNetu. Podobnie jak kiedyś P4 czy Cyfrowy Polsat stara się o stawki wyższe, niż otrzymują trzej najwięksi gracze.

Za finansowanie CenterNetu odpowiada NFI Midas, który pożycza na to pieniądze od innych firm Romana Karkosika (pośrednio główny właściciel Midasa). Najwięcej, bo 88,4 mln zł, winien jest Alchemii. Postaramy się wyjść z tych zobowiązań w pół roku - zadeklarował Felczykowski. Midas jest w stanie zabezpieczyć potrzeby CenterNetu w chwili jego startu. Zakup infrastruktury planujemy sfinansować kredytem kupieckim. Umowę z Huawei mamy nadzieję podpisać do końca maja - dodał.