Swój produkt LG zaprojektowało wcześniej, jednak w czasie szalejącej pandemii może okazać się rynkowym hitem. Nie dość, że osłania, to jeszcze dodatkowo oczyszcza powietrze. A za ile to?
Odświeżacze powietrza kojarzą się ogólnie z większymi pudłami, które stawia się w kącie pomieszczenia, programuje i zapomina o ich istnieniu. LG postanowiło to zmienić - bo dlaczego masz nie oddychać czystym powietrzem, gdziekolwiek jesteś? Tak powstał LG PuriCare Wearable Air Purifier - jak podano w informacji na stronie producenta, maska chroni przed dokładnie 99,5% wirusów, bakterii oraz znanych alergenów. Po raz pierwszy zaprezentowano ją na wirtualnych targach IFA 2020, a dzisiaj dowiedzieliśmy się kilku nowych informacji na jego temat.
LG PuriCare Wearable Air Purifier zasila akumulator 820 mAh. Energia wykorzystywana jest przez sensory, które na podstawie uzyskanych informacji dopasowują szybkość pracującego wiatraczka. Są możliwe trzy - tempo pracy zależy oczywiście od jakości powietrza, zaś za zatrzymywanie szkodników odpowiadają dwa filtry H13 HEPA. Bateria wystarczy na osiem godzin używania maski non-stop w trybie oszczędzania energii, a przy pełnym wykorzystaniu możliwości - tylko na dwie godziny. Trochę mało.
Zobacz: Wyniki LG po 3Q2020: strata działu mobilnego coraz mniejsza
Naładowanie akumulatora do pełna zajmuje kolejne dwie godziny. Maska składa się z wielu części, które można wyjąć w celu oczyszczenia lub wymiany. LG zintegrowało jej obsługę ze swoją aplikacją dla LG ThinQ, dlatego użytkownik otrzymuje powiadomienie, gdy nachodzi czas zmiany filtra na nowy. Co warto podkreślić - wszystkie elementy maski nadają się do recyklingu.
LG PuriCare Wearable Air Purifier wkroczy w tym miesiącu na rynki w wybranych krajach Azji oraz Bliskiego Wschodu, ale niestety - nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie ze wstępu. Jak na razie cena nie została podana, aczkolwiek nie spodziewam się, aby było tanio.
Zobacz: Samsung AX90R7080WD - ten oczyszczacz powietrza poradzi sobie z całkiem dużym mieszkaniem lub biurem
Źródło zdjęć: Techspot
Źródło tekstu: Techspot
