Aparat podczas testów zachowywał się stabilnie, choć zdarzało mu się czasem odmawiać współpracy. Błędy powodowały przede wszystkim zewnętrzne, niefirmowe aplikacje ściągnięte z Internetu – jednak zostawały one z reguły w odpowiednim momencie sprawnie i elegancko zamykane przez system. P800 jednak zachowywał się w tej kwestii lepiej co świadczy o pewnym niedopracowaniu wprowadzonych innowacji.
Jakość głosu w słuchawce, zestawie głośnomówiącym i słuchawkach jest bardzo dobra, a czułość tego trzyzakresowego terminala lepsza niż przeciętna. Testowany aparat miał oprogramowanie w wersji angielskiej.
Cóż powiedzieć… Miłość od pierwszego wejrzenia? Z pewnością. Moje zapały studzi jednak wysoka cena, nawet w promocjach. Mimo wszystko, osobom, którym zależy na komforcie posiadania komputera i telefonu w jednym, i które mogą sobie pozwolić na taki zakup, gorąco polecam ten aparat. Z pewnością może nasuwać się też pytanie czy poprawki i udoskonalenia P900 są warte różnicy ceny w stosunku do P800. W tym wypadku odpowiedź brzmi tak – nie są one może fundamentalne, ale te szczegóły naprawdę ułatwiają życie i są przydatne.
Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon: