DAJ CYNK

Gorące Telefony 2014

Lech Okoń (LuiN)

Felietony

6. Sony Xperia Z1 Compact - nie dajcie się zwieść pozorom...

Ten smartfon to prawdziwe kompaktowe trzęsienie ziemi. Japończycy stwierdzili, że wcisną podzespoły z ważącej 170 gramów Xperii Z1 do telefonu znacznie bardziej poręcznego. Po raz pierwszy wersja "mini" flagowego smartfonu, którą da się wygodnie obsługiwać jedną dłonią, nie była jedynie cieniem większego wariantu. Ba, okazało się, że Z1 Compact pod względem wydajności czy czasu pracy pokonuje swojego wyrośniętego protoplastę. Nawet teraz, po roku od prezentacji, posiadacze Xperii Z1 Compact nie muszą mieć żadnych kompleksów. W testach Smartbench, AnTuTu 2.7.3 i Benchmark Pi maleństwo od Sony pokonuje Samsunga Galaxy Note 4 z o dwie generacje nowszym Snapdragonem 805. W dużych sklepach z elektroniką za Note'a 4 zapłacimy 2850 - 3000 zł, a za Xperię Z1 Compact 1199 zł. Jakieś pytania?

W międzyczasie Sony zdążył zaprezentować następcę swojego Compacta. Może Z1 Compact nie ma filmów 4K i głośników stereo oraz jest troszkę bardziej pękaty, ale ma metalową ramkę wokół obudowy i design przypominający nieco iPhone'y z linii 4-4S, a to może się podobać. W zeszłorocznej recenzji smartfon otrzymał wysoką notę 9/10. W chwili kończenia tekstu nie było na rynku żadnego telefonu o tych gabarytach, który mógłby zmierzyć się z nową Xperią. Wśród wymienionych, wciąż aktualnych zalet znalazła się ekstremalna wydajność, bardzo długi czas pracy, świetny ekran, wysoka jakość dźwięku, wodoszczelna obudowa, wysokiej jakości zdjęcia i filmy, a do tego bardzo dobry stosunek ceny do jakości.



Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Zobacz: Test telefonu Sony Xperia Z1 Compact

4. HTC One M8 - gdy liczy się solidność

Tak, to nie błąd. Mamy kolejny remis i dwa czwarte miejsca. Tajwański producent postawił w 2014 roku wszystko na jedną kartę, tworząc produkt bardzo odważny, a jak wiadomo granica pomiędzy odwagą i głupotą jest czasem płynna. Pewnie mądrzejszym marketingowo rozwiązaniem byłoby upakowanie 16 czy 21 Mpix z tyłu obudowy, a do tego oblepienie całości toną uszczelek, by smartfon mógł poleżeć przez 30 minut na dnie basenu (i jesienią tadam... mamy HTC Desire Eye z wodoszczelną obudową i 2 aparatami 13 Mpix). A jeśli nawet nie byłoby to mądrzejsze, to zapewne bardziej modne. Nie ważne, że po wyjściu z basenu trzeba czasem rozebrać Galaxy S5 na części i dokładnie wytrzeć.

Przeglądając wpisy recenzentów telefonów na Facebooku, od dłuższego czasu widzę ciekawe zjawisko - "aparatocentryczność". Ba, sam często w takich dyskusjach z przyjemnością uczestniczę. 4 megapiksele w HTC One M8 w oczach wielu osób przekreślają ten model już w przebiegach. A ja Wam powiem, że tym aparatem zdjęcia robi się naprawdę przyjemnie i jakoś nikt nie pytał mnie ile dana fotka ma megapikseli, gdy widział opublikowany w sieci plik. HTC postawił na foto-zabawę, świetny przedni aparat (5 Mpix) i olbrzymie możliwości edycji za sprawą dodatkowego aparatu analizującego głębię sceny. Na braki rozdzielczości narzekali wyłącznie rozmaici spece fotograficzni, natomiast wszystkie osoby chcące po prostu robić zdjęcia telefonem były zachwycone efektami pracy.

Wyłączmy jednak aparat z całego tego rozważania, bo to nie on jest tu najważniejszy. Dawno nie miałem w rękach równie dobrze wykonanego telefonu. Żadne zdjęcie w pełni nie oddaje walorów metalowej bryły nowego One'a, która gładkimi liniami krzyczy: jestem premium, a pod tym sreberkiem nie ma plastiku! Moi rozmówcy zauważyli wyższą jakość rozmów, skuteczniej budziły mnie dzwonki, a już muzyka na słuchawkach pobiła wszelkie smartfonowe standardy (jakością i głośnością). Pomimo niższego taktowania procesora, tajwański flagowiec w większości benchmarków pokonał Galaxy S5, przede wszystkim jednak okazał się żwawszy w codziennych czynnościach.

HTC One M8 to dobry wybór dla wymagających użytkowników, ceniących wysoką jakość wykonania, a jednocześnie coraz trudniej mieszczących swoją pracę na 4 calach iPhone'a. To sprzęt klasy premium, niemal jubilerski, jak mało który na rynku nie sprawiający wrażenia, że rozpadnie się w czasie naszego dwuletniego "cyrografu" z operatorem.


Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Zobacz: Test telefonu HTC One M8

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News