Aktualne postępowanie P4 w sprawie częstotliwości przypomina mi czasy słusznie minione. Choć rozumiem argumenty merytoryczne, że sieć się przytyka, to jednak nigdzie nie jest napisane, że każdy musi mieć po równo. Szczególnie, że nawet nie próbuje wykorzystać stwarzanych szans i liczy chyba tylko na cud w biznesie wartym grube miliardy złotych.
Dalszą część artykułu można przeczytać w dziale Artykuły / Felietony, bądź klikając tutaj.
Źródło tekstu: wł