DAJ CYNK

Mulan raczej będzie wyjątkiem, eksperyment Disneya niezbyt udany

Michał Świech

Rozrywka

Mulan

Wygląda na to, że Disney będzie musiał zrewidować swoje plany. Eksperyment polegający na dość oryginalnym debiucie Mulan nie przyniósł aż tak dobrych wyników, jak chciałby producent.

Z wiadomych przyczyn kinowy debiut Mulan mocno się opóźnił, pierwotnie film miał ujrzeć światło dzienne w marcu. Następnie był on kilkukrotnie przesuwany na kolejne terminy w maju, czerwcu i lipcu. W końcu stanęło na samej końcówce lata. Jednocześnie Disney musiał sobie jakoś poradzić z faktem, ze jego najważniejszy rynek, czyli USA radzi sobie ostatnio delikatnie mówiąc źle. Dlatego też klasyczny debiut kinowy miał miejsce tylko w niektórych krajach. Co prawda w pierwszy weekend w tej niewielkiej grupce państw udało się zarobić niecałe 6 milionów dolarów, jednak kluczowy dla Disneya był bezpośredni debiut na platformie Disney+.

Tam trzeba było zapłacić 30 dolarów opłaty premierowej. Film oczywiście stał się numerem jeden w  serwisie, ale dopiero w niedzielę wieczorem. Magazyn Deadline również donosi, że według jego źródeł, debiut Mulan w VOD nie przyniósł aż takich zysków jak miał. Nic dziwnego. Widzowie, którzy czekali od marca chętnie poczekają do grudnia. Wtedy bowiem Mulan na Disney+ nie będzie już wymagała od subskrybentów dodatkowej opłaty. Z pewnością nie pomógł fakt, że film bardzo szybko znalazł się na torrentach. Najnowsze doniesienia mówią, że w takiej sytuacji Disney ma jeszcze raz rozważyć czy kolejne filmy na pewno powinny powtórzyć drogę Mulan.

Zobacz: Mulan nie będzie jedyna, więcej filmów od razu na VOD z dopłatą
Zobacz: Mulan zadebiutuje od razu na VOD, ale... z dopłatą 30 dolarów

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: deadline.com