DAJ CYNK

Test zegarka Armani Connected 2018. Zegarki Grupy Fossil już nie są alternatywą, to realna konkurencja

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Czwarta generacja zegarków Grupy Fossil przyniosła wiele zmian. Większe i lepsze ekrany, NFC, GPS, pulsometr, szybsze ładowanie. Wszystko to na papierze wyglądało bardzo zachęcająco i w końcu, tuż po polskiej premierze nowych zegarków, miałem okazję sprawdzić, czy faktycznie zmiany są tak duże i odczuwalne dla przeciętnego użytkownika.

Pomimo całej mojej sympatii do zegarków większości marek całej Grupy, do propozycji Armani nigdy nie potrafiłem się przekonać. Niby efektowne, mające rozwiązania, które podobały mi się np. w Fossilach, ale jednak czegoś im brakowało. I to zarówno jeśli chodzi o zegarki klasyczne, jak i smartwatche. Kiedy jednak stałem przed całym stołem nowości i usłyszałem pytanie – „Który?”, to właśnie niepozorny, czarny Armani Connected 2018 (model DW7E1) był tym, na widok którego zaświeciły mi się oczy. Czy fascynacja tym modelem utrzymała się podczas testów? Zaraz się o tym przekonacie.

Zestaw i specyfikacja

Specyfikacja:

  • stalowa koperta o średnicy 42mm, bransoleta o szerokości 20mm, wodoszczelna konstrukcja (3 ATM),
  • ekran AMOLED o średnicy 1,19 cala, rozdzielczość 390 x 390 pikseli,
  • system Wear OS 2.0,
  • układ Qualcomm Snapdragon Wear 2100,
  • wbudowany GPS i NFC z opcją korzystania z mobilnych płatności Google Pay,
  • łączność Bluetooth 4.1, Wi-Fi b/g/n
  • 512 MB pamięci RAM, 4 GB pamięci wbudowanejc
  • cena: 1759 zł.

W kartonowym pudełku znajdziemy eleganckie, skórzane etui, wyłożone w środku miękkim materiałem. Od  razu wiemy, że mamy do czynienia ze sprzętem z wyższej półki.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News