DAJ CYNK

Test telefonu HTC Desire 500

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Po przejściu przez ekran blokady widzimy pulpity. Ich ilość możemy dowolnie modyfikować, z dwoma małymi wyjątkami. Jeden pulpit jest sztywno ustawiony i jest to BlinkFeed, a maksymalna ilość pulpitów, to pięć. BlinkFeed wygląda trochę jak taki duży widget złożony z windowsowych kafelków. Możemy w nim wyświetlać aktualne informacje o naszych znajomych zebrane z serwisów społecznościowych, listę wiadomości z różnych serwisów internetowych, albo też instrukcje dotyczące telefonu i jego funkcji. W ten sposób może powstać nieskończenie długa lista, przewijana w pionie. Lista serwisów informacyjnych jest ograniczona. Możemy wybrać konkretne strony, albo też wybrać cała kategorię, jak np. sport, a na ekranie będą wyświetlane wszystkie nowości z serwisów sportowych. BlinkFeed, jak dla mnie, bardziej przeszkadza niż ułatwia życie. Zajmuje nam jeden pulpit i nie można go w żaden sposób usunąć. Do tego lista serwisów informacyjnych jest stosunkowo niewielka, a całość ma małe możliwości konfiguracji. Za to docenią go na pewno osoby żyjące serwisami społecznościowymi.

Nowością w Sense 5.0 jest również zastosowanie tylko dwóch przycisków pod ekranem - wstecz i home. Przytrzymanie tego drugiego nie wywołuje typowego menadżera zadań, ale już szybkie dwukrotne wciśnięcie (szybkość wciśnięcia można modyfikować w ustawieniach) otwiera listę dziewięciu ostatnich aplikacji. Przesuwając którąś z nich w górę możemy ją zamknąć. Nie znajdziemy tam informacji o aktualnej ilości pamięci RAM i w sumie dobrze. Pamięci RAM na co dzień nie brakuje, a nadgorliwi użytkownicy nie będą panikować przy każdym wzroście zużycia pamięci o 10 MB.

Ostatnią rzucającą w oczy się zmianą jest to, co mocno chwaliłem w Huawei Emotion, czyli mała liczba pozycji w Menu. Ze względu na automatycznie stworzone foldery, takie jak Multimedia, Google, Narzędzia i Produktywność na starcie mamy tylko 19 pozycji, które zajmują dwa ekrany. Ikony są duże, przewijane w pionie, a całość jest bardzo przejrzysta i wygodna. Muszę przyznać, że zawsze gubię się w natłoku ikon w menu smartfonów z Androidem i nawet jak w miarę dobrze znam telefon, to i tak często mam problemy z odnalezieniem konkretnej pozycji w menu. W Desire 500 już od początku wszystko znajdowałem bez problemów.

Połączenia i wiadomości

Piąta wersja interfejsu Sense przyniosła również zmiany w widoku aplikacji telefonu. Już na starcie wita nas odmieniony dialer z bardzo ładnie prezentującą się klawiaturą, wyposażoną w funkcję Smart Dial. Cyferblat zajmuje około 2/3 ekranu, a nad nim wyświetlane są informacje o ostatnim połączeniu, wraz z ewentualnie dodanym zdjęciem kontaktu. Przesuwając ekran aplikacji w lewo mamy dostęp do całej historii połączeń z możliwością wyfiltrowania połączeń wychodzących, przychodzących itd. Idąc w prawo mamy Ulubione, gdzie najczęściej używane kontakty dodajemy sami, bez automatycznej ingerencji telefonu. Dwie ostatnie zakładki, kierując się nadal w prawo, to kontakty i grupy. Kontakty standardowo możemy uzupełnić o szereg przeróżnych pól informacyjnych, utworzyć widżet z domyślą akcją wykonywaną (np. połączenie lub wiadomość), przypisać mu dowolne zdjęcie i dzwonek.

Zasięg w Desire 500 stoi na wysokim poziomie. Coraz bardziej przekonują mnie do siebie dodatkowe anteny montowane w pokrywach baterii, bo najwyraźniej naprawdę daje to pożądany efekt. Zasięg jest naprawdę bardzo dobry, a zakrycie tyłu telefonu dłonią nie wpływa negatywnie na jego poziom. Jakości wykonywanych połączeń również nic nie można zarzucić. Zarówno głośność, jak i jakość oceniłbym jako solidne 9/10.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News