DAJ CYNK

Test Huawei Mate 20 - czy prestiż potrzebuje Pro?

orson_dzi (Arkadiusz Dziermański)

Testy sprzętu

Muzyka

Podobnie jak w przypadku modeli P20 i P20 Pro, Mate 20 został wyposażony w korektor dźwięku Dolby Atmos. Sama aplikacja odtwarzacza, poza tą funkcją, pozostaje niezmienna w zasadzie od lat. Korektor pozwala na skorzystanie z gotowych wariantów modyfikujących dźwięk oraz korektora graficznego z opcją wprowadzenia własnych ustawień. Brakuje tutaj jedynie gotowych ustawień dopasowanych do konkretnych gatunków muzyki. Wiele osób na pewno chętnie by z nich korzystało.

Mate 20 to zdecydowanie najlepszy muzycznie smartfon Huaweia. Oferuje przyjemny dla ucha, miękki bas, dobrze odseparowane tony wysokie i delikatnie dominujący środek skali. Głośność jest dobra, ale w głośnym otoczeniu, np. w pociągu, momentami przydałyby się jeszcze dwa dodatkowe stopnie na skali głośności. Oczywiście nie jest to poziom lidera rynku, czyli LG G7, ale widać, że Huawei z każdym kolejnym modelem delikatnie poprawia jakość dźwięku, za co ma u mnie duży plus.

W konfrontacji z Matem 20 Pro, dwudziestka gra w zasadzie identycznie. Ma jednak przewagę w postaci obecności gniazda słuchawkowego.

Jeśli zaś chodzi o głośnik, to tutaj jednak przewaga stoi po stronie modelu Pro. Co prawda w obu mamy głośniki stereo, w 20 Pro drugi głośnik jest ukryty w gnieździe USB, to jednak Mate 20 generuje bardziej płaski i metaliczny dźwięk. To jednak nie przeszkadza w tym, aby określić oba modele mianem posiadających najlepiej grające głośniki spośród smartfonów Huaweia. Pomimo metalicznego pogłosu, Mate 20 gra bardzo głośno i można usłyszeć nawet coś więcej poza samym tonami wysokimi. Gdzieniegdzie potrafi się przebić delikatny bas.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł