DAJ CYNK

Test Huawei Mate 20 - czy prestiż potrzebuje Pro?

orson_dzi (Arkadiusz Dziermański)

Testy sprzętu

Wygląd i obudowa

Kiedy pierwszy raz miałem okazję używać Mate’a 20 Pro stwierdziłem, że jest bardzo duży. Po tygodniu użytkowania Mate 20, wziąłem do ręki model Pro z myślą – jaki malutki! Tak, Huawei Mate 20 to smartfon ogromny. Ciężko się temu dziwić, w końcu ekran ma tutaj przekątną ponad 6,5 cala, więc zwyczajnie musi się gdzieś mieścić.

Obsługa smartfonu jedną ręką jest więc karkołomna, ale nie stanowiło to dla mnie żadnej przeszkody. Wymiary tylko dodają mu uroku i czysto subiektywnie, Mate 20 jest zwyczajnie piękny. Powiem nawet więcej, w moich oczach wygląda lepiej niż wersja Pro. Nie lubię smartfonów przesadnie wydłużonych, a taki trochę jest Mate 20 Pro. Zwykły wariant, choć fizycznie nie jest wcale dużo większy, sprawia wrażenie o wiele szerszego. To zasługa płaskiego ekranu. Większe wymiary powodują, że Mate 20 wydaje się być dużo cięższy. Okazuje się jednak, że to wariant Pro waży więcej. O cały 1 gram.

Tym co wyróżnia Mate’a 20 jest teardrop notch, czyli malutkie wcięcie imitujące kroplę wody. To w nim został umieszczony przedni aparat, czujniki oraz mikroskopijna dioda powiadomień, choć bardzo dobrze widoczna. Nad tymi wszystkimi elementami znalazło się miejsce dla głośnika rozmów, w zasadzie na samej górnej krawędzi. Ma to swoją wadę, ale do tego przejdziemy przy opisie jakości połączeń. Pozostałą część przedniego panelu zajmuje ekran. W zasadzie wręcz ogrom ekranu otoczonego cienkimi ramkami.

Dalej, na prawym boku znajdziemy przyciski regulacji głośności oraz przycisk blokady. Ma on chropowatą powierzchnię oraz czerwone boki. Na lewy bok obudowy trafiła szuflada z kartami SIM. Na górnej krawędzi mamy gniazdo Jack 3,5mm, port podczerwieni i dwa mikrofony, a na dolnej port USB typu C, głośnik zewnętrzny oraz kolejne dwa mikrofony.

Tył Mate’a 20 od wersji Pro różni się dwoma elementami. Pierwszym jest czytnik linii papilarnych, który w tańszym wariancie nie został umieszczony w wyświetlaczu, a drugim układ aparatów. Podczas gdy wariant Pro ma diodę doświetlającą w lewym górnym rogu kwadratu, tak Mate 20 ma ją w prawym górnym rogu. Tafla szkła z tyłu obudowy jest zaokrąglona na bokach i pod tym względem oba modele są identyczne.

Całość jest oczywiście perfekcyjnie wykonana z dbałością o najmniejsze szczegóły. Warto jednak skorzystać z pokrowca dołączonego do zestawu, bo jak zawsze powtarzam, szkło to tylko szło i lubi zbierać zarysowania, nawet od wkładania smartfonu do kieszeni.

Mate 20 vs Mate 20 Pro

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł