DAJ CYNK

Test HP EliteBook x360 1040 G5. Biznesowy ultrabook marzeń

orson_dzi (Arkadiusz Dziermański)

Testy sprzętu

Wygląd i wykonanie

EliteBook X360 1040 G5 (wyjątkowo uprośćmy dalsze nazewnictwo do EliteBooka X360) wygląda jak typowy przedstawiciel swojej serii. Srebrny, metalowy, elegancki. I tak jak pisałem przy okazji poprzedniego testu – bez wstydu wyjmiemy go w StarBucksie i przyciągniemy zazdrosne spojrzenia posiadaczy MacBooków. Laptop jest do bólu elegancki i robi bardzo pozytywne wrażenie.

Zmianie uległy kształty obudowy, która nie jest już tak kanciasta, a jej boki robią się cieńsze w przedniej części. Wygląda to bardzo dobrze i mam nadzieję, że nikt nie obrazi się za porównanie – jak w Lenovo. To pierwsze skojarzenie jakie miałem po zobaczeniu tej konstrukcji.

Na klapie znajdziemy logo HP oraz plastikowy pasek anteny do połączenia z siecią komórkową. Klapa została usztywniona w stosunku do modelu 840 G5 i dużo mniej ugina się w środkowej części. Na przodzie obudowy mamy delikatne wcięcie, które ułatwia otwieranie klapy i możemy tę czynność wykonać jedną ręką. Klapa otwiera się bardzo pewnie, ale też mechanizm jest bardzo sztywny, dzięki czemu ekran nie chybocze się w przód i tył np. podczas jazdy pociągiem, a dodatkowo możemy go zostawić otwartego nawet na dosłownie 3-4 centymetry, bez obaw o samoczynne zamknięcie pokrywy.

Ekran, zgodnie z nazwą X360, jest obracany w pełnym zakresie 360 stopni, dzięki czemu możemy używać EliteBooka jako tabletu lub też zrobić z niego tzw. namiot i oglądać na nim filmy. Zawiasy są metalowe i robią pozytywne wrażenie. Nie wyglądają jakby miały odmówić posłuszeństwa i wyglądają (znowu) bardzo podobnie jak w laptopach Lenovo z serii Yoga.

Wyświetlacz jest otoczony dosyć szerokimi, jak na dzisiejsze bezramkowe standardy, ramkami. Ale seria EliteBook nie aspiruje do miana wizualnych innowacji, a osoby go kupujące raczej nie stawiają tego jako wymóg konieczny. Ważniejsza od szerokości ramek wokół ekranu jest cienka, plastikowa ramka biegnąca wzdłuż wewnętrznych krawędzi klapy. Dzięki temu, po jej zamknięciu, klawiatura nie odbija się na powierzchni ekranu, co bardzo często zdarza się w laptopach konwertowalnych. Nad wyświetlaczem znajdziemy czujniki i kamerę.

Klawiatura wygląda typowo dla laptopów serii EliteBook. Po jej bokach znajdziemy głośniki sygnowane marką Band&Olufsen, a dodatkowo dookoła niej, w czterech miejscach zostały umieszczone małe, gumowe wypustki, które dodatkowo chronią ekran przed kontaktem z klawiaturą. Pod nią standardowo został umieszczony touchpad. Jest gładki i nie ma wydzielonych żadnych przycisków. Na prawo od niego znajdziemy czytnik linii papilarnych. Cały spód laptopa, podobnie jak reszta obudowy, został wykonany ze szczotkowanego aluminium i tutaj też znajdziemy dwa kolejne głośniki oraz zestaw gumowych nóżek, które bardzo skutecznie zapobiegają ślizganiu laptopa po powierzchni.

EliteBook X360 jest lekką konstrukcją, choć większą od najbardziej kompaktowych, 14-calowych laptopów. Ale podobnie jak pisałem w przypadku testu EliteBooka 840 G5, nie jest to sprzęt dla osób ceniących sobie ekstremalną mobilność. To ma być w pierwszej kolejności sprzęt elegancki, biznesowy i niezawodny. A przy tym i tak jest stosunkowo lekki i bez problemu zmieścimy go w niedużej torbie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News