Słowa mają moc. Nie wszyscy są tego świadomi. Przykładem na potęgę słów jest to, że przez jedną krótką wypowiedź Donalda Trumpa błyskawicznie na wartości straciły akcje Apple'a. O 10 dolarów każda.
O o dokładnie poszło? Otóż prezydent USA wydał za pośrednictwem Twittera "rozkaz" by amerykańskie firmy przestały handlować z chińskimi. Oczywiście Biały Dom nie może sobie tak po prostu nakazać czegoś takiego, prezydent to nie dyktator. Akcjonariusze zaczęli się jednak obawiać, że Trump faktycznie zrobi coś w ramach swoich kompetencji by zaszkodzić biznesowi z Chinami.
A niedawno udowodnił, że może to zrobić. Cło na wiele produktów z Chin wzrośnie z 25% do 30%, natomiast taki Apple Watch zostanie obłożony cłem w wysokości 15% już od września. Prezydent wspaniałomyślnie przesunął ten termin dla iPhone'a na 15 grudnia. Nie chciał on bowiem by telefony podrożały na wyprzedażach świątecznych.
Źródło tekstu: CNBC, wł