Alcatel nie szukał poklasku. Nagle na jego stronie pojawił się Alcatel Flash - smartfon ekstremalnie fotograficzny, a do tego 10-rdzeniowy.
Sercem urządzenia jest dziesięciordzeniowy chipset Mediatek Helio X20, w którym najsilniejszymi są dwa rdzenie Cortex-A72. Do tego mamy 3 GB pamięci RAM, 32 GB pamięci wewnętrznej i akumulator o pojemności 3100 mAh, któremu przyjdzie zmierzyć się z 5,5-calowym ekranem FullHD wykonanym w technologii IPS.
Nie zabrakło trybu Dual SIM, jest gniazdo kart pamięci, czytnik linii papilarnych, łączność LTE, złącze USB Type-C czy nawet radio FM. Nie da się jednak ukryć, że najwięcej dzieje się tutaj w temacie zdjęć - w końcu aparaty mamy aż 4.
Z tyłu obudowy znajdziemy dwa aparaty 13 Mpix (Sony IMX258, jak w LG G6) z przysłonami F/2.0 i matrycami o wielkości 1/3,06 cala. Jeden z sensorów rejestruje obraz w kolorze, drugi zaś tylko w czerni i bieli - dobrze domyślacie się, razem pozwalają na generowanie efektów podobnych do tych z Huaweia P9 czy P10. Nie zabrakło pełnego trybu manualnego czy nawet zapisu plików RAW. Możliwości te uzupełniają filmy 4K w 30 fps i FullHD w 60 fps.
Ponad ekranem telefonu znajdziemy kolejny zestaw dwóch aparatów - tym razem 5 i 8 Mpix. Pozwalają one na wykonywanie zdjęć z rozmytym tłem lub dowolnym innym planem kadru. W tym na edycję punktu ostrzenia już po wykonaniu zdjęcia.
Tajemniczy Flash pojawił się na stronie producenta jeszcze bez informacji na temat ceny czy dostępności. Symetryczna obudowa z metalową ramką i tyłem przypominającym szczotkowane aluminium może się podobać. Oby tego dobrego pierwszego wrażenia producent nie popsuł przesadzoną ceną.
Źródło tekstu: Alcatel, wł
