DAJ CYNK

Sztuczna inteligencja rozpozna cię na ulicy? SI to dla Polski wielka szansa

Anna Rymsza

Wydarzenia

Polityka rozwoju SI w Polsce

Godność człowieka i rozwój sztucznej inteligencji to temat dzisiejszej konferencji KRMC. Czy mamy się czego o obawiać? Jakie szanse daje sztuczna inteligencja, a jakie przynosi ryzyka?

„Polityka rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce” została zatwierdzona przez KRMC we wrześniu 2020. To pierwszy w Polsce tak kompleksowo mówiący o SI dokument. Stanowi on oczywiście uzupełnienie między innymi Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, przenosi założenia planów Komisji Europejskiej w tym zakresie i założeń organizacji międzynarodowych. Przede wszystkim jednak jest to dokument „żywy”, którego twórcy od początku zakładają, że będzie się cyklicznie zmieniał. Nie można inaczej pisać o dziedzinie techniki, która rozwija się w takim tempie, jak SI.

Szpiegowanie Polaków przez SI? Marek Zagórski uspokaja

Polski dokument ma jeszcze jedną wyjątkową cechę. Zwykle w takich zapisach dużo miejsca poświęca się transparentności algorytmów czy etyce gromadzenia danych. W Polsce osią jest etyka, a konkretnie zachowanie godności człowieka – kwestia często pomijana w innych krajach.

Warto dodać, że podczas konferencji prasowej usłyszałam też wprost ważną obietnicę z ust Marka Zagórskiego. W Polsce nie będzie systemów najbardziej inwazyjnych, w tym stosujących masowe rozpoznawanie twarzy. Byłyby one niezgodne z RODO, a do tego zwyczajnie nieetyczne. Nie będzie też zgody na systemy ograniczające dostęp do świadczeń medycznych czy podnoszące kwoty ubezpieczeń na podstawie analizy danych o zdrowiu. To jedna z najczęstszych obaw, gdy mówimy o możliwościach praktycznego zastosowania sztucznej inteligencji.

Zobacz: Sztuczna inteligencja straszy? Naucz się wszystkiego na darmowym kursie
Zobacz: Digital Ars: konkurs dla artystów wykorzystujących sztuczną inteligencję

Z SI jest trochę jak z energią atomową. Można zasilić miasto bez generowania zanieczyszczeń, a można to miasto doszczętnie zniszczyć bombą. Dlatego też zapisy przewidują nadzór nad badaniami i dofinansowanie badań związanych z etyką SI. Poza tym w dokumencie znajdują się też zapisy prawne, standardy techniczne i zapisy umożliwiające współpracę międzynarodową. 

Kto stoi w miejscu, ten się cofa

Myślę że to powiedzenie najlepiej oddaje tempo rozwoju sztucznej inteligencji. Wystarczy przespać jeden szczegół, by zostać w tyle na lata. Ucierpi na tym gospodarka, edukacja, współpraca międzynarodowa, a obywatelom lepsze jutro przejdzie koło nosa. Polityka rozwoju SI ma do tego nie dopuścić. Plan zakłada, że wdrożenie zasad dotyczących SI może zwiększyć dynamikę PKB nawet o 2,65 pp w każdym roku.

Na początek dobra wiadomość dla tych, którzy pokochali pracę zdalną. W działaniach społecznych „Polityka rozwoju SI w Polsce” zakłada dostosowanie prawa do pracy zdalnej, szczególnie w zawodach kreatywnych. Programy ułatwiające przekwalifikowanie się na zawód związany z SI będą traktowany priorytetowo. Ponadto rząd będzie zachęcał zagranicznych specjalistów do zamieszkania w Polsce, a społeczeństwo do podnoszenia kompetencji cyfrowych.

Spokojnie, nie stracimy pracy przez sztuczną inteligencję. Oczywiście wiele zawodów zostanie uzupełnionych lub zastąpionych maszynami, ale to nie znaczy, że tysiące osób wylądują na bruku. Według przewidywań Gartnera za każde 100 zrobotyzowanych miejsc pracy powstanie nawet 130 miejsc pracy dla specjalistów lub w zupełnie nowych zawodach, bardziej prestiżowych i lepiej płatnych. W Polsce jest już 500 tysięcy osób pracujących z SI, w najbliższych latach będziemy potrzebować jeszcze przynajmniej 200 tysięcy. Podczas konferencji prasowej KPRM padła nawet wzmianka o e-rezydencji.

Powiązane ze społeczeństwem są też działania na rzecz biznesu. Przedsiębiorcy parający się sztuczną inteligencją mogą liczyć na nowe ułatwienia zachęty podatkowe i szkolenia kadry na każdym szczeblu. Z drugiej strony będzie bardziej ścisła weryfikacja, czy firma naprawdę zajmuje się SI, czy tylko się tak przechwala. Powstaną również prawne i organizacyjne ramy dla testowania SI, choćby w autonomicznych samochodach.

Tu dochodzimy do pewnego paradoksu. Polska jest widziana jako kraj szybko nadrabiający straty, chętnie przyjmujący nowe technologie i kształcący dobrych absolwentów kierunków naukowo-technicznych. Mimo tego Polacy ufają SI jeszcze mniej, niż Czesi i Węgrzy, publikacji naukowych z tego zakresu również tworzymy niewiele. To bardzo dziwne w kraju, którego gospodarka w 46% bazuje na przepływie danych.

Bez nauki jak bez ręki

Na tym polu niczego nie osiągniemy bez zmian w systemie edukacji. Im wcześniej, tym lepiej. Polityka wdrażania SI w Polsce zakłada między innymi mikrogranty na tworzenie zupełnie nowych narzędzi dydaktycznych. Powstaną również nowe kierunki związane z SI, przy czym będą to nie tylko kierunki techniczne. Sztuczna inteligencja może pomóc nam w wielu innych dziedzinach, od podpowiadania decyzji finansowych po odszyfrowanie wymarłych języków.

Polityka zakłada również ułatwienia dla firm obejmujących patronatami klasy o profilach przydatnych przy rozwijaniu SI. Rząd będzie też pracował nad zniesieniem barier, które utrudniają badania naukowe nad SI.

Sektor publiczny jest prowodyrem zmian, ale także beneficjentem. Nowa polityka wdrożenia SI zakłada między innymi obsługę zamówień publicznych przez oprogramowanie. Do listy obietnic trzeba dopisać również transparentność algorytmów obsługujących sektor publiczny i szersze udostępnianie danych publicznych (nareszcie!). To ostatnie ma być zachętą do tworzenia nowych modeli i rozwiązywania problemów.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: wł., KPRM