DAJ CYNK

Test telefonu LG KC910 Renoir

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Obok przeglądarki internetowej, w standardzie otrzymujemy także pakiet aplikacji Google’a. Oprócz opisanych wyżej Map, są to: YouTube, Bloger (system blogów na witrynie o tej samej nazwie), wyszukiwarka Google i program pocztowy (klient Gmail’a). YouTube to nic innego jak link do mobilnej wersji serwisu - możemy się do niego dostać również wpisując adres strony w przeglądarce. Usługa działa zadziwiająco szybko i choć filmy nie są tak wysokiej jakości jak te, z którymi mamy do czynienia na komputerze, to jej użytkowanie jest naprawdę przyjemne.



Zainstalowanie Opery Mini nie przysparza żadnych problemów. Nie łudźmy się jednak, że spożytkuje ona cały ekran telefonu - na dole ekranu wyświetlane są stale dodatkowe przyciski: manipulator kierunkowy, przyciski "podekranowe", OK i skrót do klawiatury numerycznej. Zajmują one mniej więcej tę bonusową powierzchnię, którą dodaje panoramiczny ekran WQVGA - rozciągnięty na dłuższym boku o dodatkowe 80 pikseli, względem tradycyjnych ekranów QVGA.

Telefon wyposażono zarówno w moduł transmisji danych w standardzie HSDPA (do 7,2 Mb/s), jak i w moduł WiFi pracujący w standardach b i g (maksymalnie 54Mb/s). Do modułu HSDPA nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń (porządny zasięg, stabilne transmisje). Z kolei moduł WiFi poważnie mnie rozczarował. Nie ma sposobu na odczytanie adresu MAC karty sieciowej przez menu telefonu (na obudowie też próżno go szukać), telefon nie obsłuży również standardu zabezpieczeń WPA2 PSK. Na potrzeby testów konieczne było zmniejszenie bezpieczeństwa sieci. Po zestawieniu połączenia, telefon bez problemu mógł korzystać z WiFi w całym budynku, nie ustępując pod względem czułości anteny innym urządzeniom podpiętym do sieci. Krążące po Internecie informacje na temat braku możliwości korzystania z aplikacji JAVA przy użyciu połączenia WiFi nie są prawdziwe. Wszystkie opisane wyżej programy bez trudu łączyły się z siecią właśnie tą metodą.



Aparat fotograficzny - szwankująca ergonomia i ponadprzeciętne zdjęcia

Aparat fotograficzny o rozdzielczości 8 Mpix, z ksenonową lampą błyskową i możliwością nagrywania filmów o rozdzielczości VGA to motyw przewodni telefonu. LG ma się czym chwalić, Koreańczykom udało się stworzyć telefon będący w ścisłej czołówce telefonów fotograficznych. Renoir to nie tylko więcej megapiskeli, pozwalających na uchwycenie większej ilości szczegółów, to także zupełnie nowa optyka, nieporównywalnie lepsza od tej, którą oferuje LG Viewty. Telefon poradzi sobie w sceneriach, w których do tej pory było za ciemno dla innych komórek. ISO dochodzące do 1600 to nie przechwałki. W tych samych warunkach zdjęcia z Sony Ericssona C905 często były rozmyte, podczas gdy Renoir bez problemu rejestrował nieporuszone kadry. Gdy lampy błyskowe obu urządzeń pracowały w trybie automatycznym, Sony Ericsson znacznie częściej musiał doświetlać scenerię. Patrząc na efekty pracy C905 i Renoira poprzez przeglądarki zdjęć na obu telefonach, wydawać by się mogło, że zdjęcia z C905 są dużo lepsze. To jedynie efekt, który daje bardziej kontrastowy i czytelny ekran Sony Ericssona. Podobnie sprawa wygląda w przypadku Samsunga Pixon. Tu również na ekranie telefonu zdjęcia prezentują się korzystniej niż w przypadku Renoira.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News