DAJ CYNK

Test LG V40 ThinQ - muzyczny mistrz powraca

Damian Szerszeń (damianoo)

Testy sprzętu

Multimedia

Jakość dźwięku to element, do którego LG przywiązuje dużą wagę w przypadku modelu V40. Urządzenie zostało wyposażone w złącze Jack 3,5 mm z 32 bitowym przetwornikiem Quad DAC, ponadto wspiera standard DTS:X 3D odpowiadający za dźwięk przestrzenny. W połączeniu z dołączonymi do zestawu słuchawkami dokanałowymi daje to bardzo dobrą jakość dźwięku. Na miłośników niskich tonów czekają przyjemne, głębokie basy. Same słuchawki bardzo dobrze tłumią dźwięki zewnętrzne, jednak nie są one zbyt wygodne i po dłuższym użytkowaniu mogą powodować uczucie dyskomfortu.

Głośnik zewnętrzny, zgodnie z opisem producenta, wykorzystuje obudowę urządzenia jako pudło rezonansowe i po położeniu go na płaskiej powierzchni zapewnia głośne brzmienie i przyjemne niskie tony. Dźwięk wydobywający się z pojedynczego głośnika to górna półka wśród smartfonów. Obietnice marketingowe mają pokrycie w rzeczywistości, a głośnik zewnętrzny LG V40 to najlepszy głośnik w świecie smartfonów, z którym miałem do tej pory do czynienia.

Jak przystało na smartfon z ogromnymi aspiracjami muzycznymi, ustawienia dźwięku oferują wiele ciekawych opcji, obejmujących chociażby rozbudowany korektor, cyfrowy filtr dźwięku oraz możliwość dostosowania efektu dźwięku przestrzennego do własnych preferencji. Będąc przy ustawieniach dźwięku, nie sposób nie wspomnieć o wibracjach, które w przypadku LG V40 zostały dopracowane na poziomie zbliżonym do iPhone’ów, co potęguje uczucie obcowania z urządzeniem klasy Premium.

Aparat

W LG V40 ThinQ w sumie doliczymy się aż pięciu aparatów. Potrójny moduł aparatu głównego  składa się z obiektywów: standardowego, szerokokątnego (107 stopni) oraz teleobiektywu. Takie połączenie charakteryzuje się dużą uniwersalnością i pozwala wykorzystać różnorodne scenerie i okoliczności do wykonania udanego zdjęcia.

Pomaga w tym aplikacja aparatu, która daje możliwość wygodnego podglądu ujęć z wszystkich trzech obiektywów na ekranie w tym samym czasie, dzięki czemu możemy łatwo zdecydować, który sprawdzi się najlepiej. Sama aplikacja nie jest natomiast królem intuicyjności. W górnej części znajdziemy ikony umożliwiające np. wybór trybu fotografii oraz sposób działania diody doświetlającej. Na dole umieszczono natomiast główne tryby, wśród których znajdziemy m.in. zdjęcia portretowe oraz tryb sztucznej inteligencji. Dziwi fakt, że sztuczna inteligencja nie jest domyślnie aktywowana, a każdorazowa chęć jej wykorzystania oznacza konieczność uruchomienia dedykowanego trybu. Na plus zaliczam natomiast ciekawy tryb Triple Shot, w którym urządzenie wykonuje zdjęcia obiektu z wykorzystaniem wszystkich trzech aparatów, dodatkowo tworząc krótkiego GIFa.

Jakość zdjęć wykonanych w dobrym oświetleniu jest dobra, chociaż nie jest to poziom, który pozwoli LG walczyć o miano króla fotografii na rynku smartfonów. Zdjęcia charakteryzują się bardzo dobrym odwzorowaniem kolorów oraz poziomem szczegółowości. LG V40 w rękach typowego użytkownika bez wątpienia jest w stanie zapewnić dużą elastyczność i zadowalające efekty w różnorodnych okolicznościach. Na plus można zaliczyć optyczną stabilizację obrazu w obiektywie głównym i tele, dzięki czemu także w gorszych warunkach oświetleniowych jakość zdjęć stoi na zadowalającym poziomie. Na minus natomiast brak możliwości ustawienia punktu ostrości w obiektywie szerokokątnym.

Jakość selfie nie zachwyca, niezależnie od tego, z którego z obiektywów skorzystamy. Jeśli chodzi o wideo, LG V40 daje możliwość rejestrowania filmów w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 60 kl/s. Jakość wideo jest zadowalająca, smartfon bardzo dobrze radzi sobie z odwzorowaniem szczegółów i łapaniem punktu ostrości.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News