Honor 9X ma 6,59-calowy wyświetlacz IPS LCD o rozdzielczości 1080 x 2340 pikseli i ich zagęszczeniu na poziomie 391 ppi. To wystarczy, by obraz na ekranie był ostry, a dostrzeżenie poszarpanych krawędzi praktycznie niemożliwe. W celu zmniejszenia zużycia energii, rozdzielczość ekranu możemy zmniejszyć do 720 x 1560 pikseli lub zdać się na automat, który zrobi to za nas w razie potrzeby.
Niezła jest też maksymalna jasność wyświetlanego obrazu, wynosząca około 470 nitów, a także kontrast, dzięki czemu nie powinniśmy mieć problemów z odczytaniem zawartości ekranu podczas jesiennych spacerów w słoneczne dni (oby takich było jak najwięcej).
Ekran w Honorze 9X może pracować w dwóch trybach kolorów: Normalne i Wyraziste. W obu przypadkach kolory wyglądają bardzo dobrze (w zasadzie pod każdym kątem), przy czym w tym drugim są nieco bardziej nasycone – co kto lubi. Honor pozwala nam dostosować do swoich potrzeb balans bieli, co pozwala na jeszcze lepsze dostosowanie telefonu do własnych preferencji. Do dyspozycji mamy również filtr światła niebieskiego, który możemy włączyć na stałe lub zgodnie z harmonogramem.
Biometria w Honorze 9X ogranicza się do jednego elementu, umieszczonego z tyłu czytnika linii papilarnych. Jest on zlokalizowany w takim miejscu, że podczas testów nie miałem żadnego problemu, by trafić w niego palcem wskazującym. Odcisk mojego palca był na ogół poprawnie rozpoznawany. Ekran uruchamiał się po około sekundzie od przyłożenia palca do czytnika. Funkcji rozpoznawania twarzy nie znalazłem. Czyżby wynikało to z chęci ochrony mechanizmu wysuwania przedniego aparatu fotograficznego przed zbyt szybkim zużyciem?
Źródło zdjęć: Marian Szutiak
