DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I8160 Galaxy Ace 2

Michał Gruszka

Testy sprzętu

Miał to być telefon dla mas, a w praktyce ciężko się do czegoś przyczepić i na coś ponarzekać. Skok technologiczny między pierwszą, a najnowszą generacją modelu Galaxy Ace jest porównywalny z odległością, jaką ostatnio pokonał łazik Curiosity lecący z Ziemi na Marsa. 768 megabajtów pamięci operacyjnej, 4 gigabajty pamięci użytkownika zamiast 150 megabajtów dostępnych u poprzednika czy ekran 3,8 cala o dużo wyższej rozdzielczości to tylko niektóre z nowości, jakimi Samsung stara się zyskać klientów na nowego Ace'a, i co ważne świetnie mu się to udaje.

Miał to być telefon dla mas, a w praktyce ciężko się do czegoś przyczepić i na coś ponarzekać. Skok technologiczny między pierwszą, a najnowszą generacją modelu Galaxy Ace jest porównywalny z odległością, jaką ostatnio pokonał łazik Curiosity lecący z Ziemi na Marsa. 768 megabajtów pamięci operacyjnej, 4 gigabajty pamięci użytkownika zamiast 150 megabajtów dostępnych u poprzednika czy ekran 3,8 cala o dużo wyższej rozdzielczości to tylko niektóre z nowości, jakimi Samsung stara się zyskać klientów na nowego Ace'a, i co ważne świetnie mu się to udaje.

W zestawie

W opakowaniu znajdziemy szczelnie ofoliowany telefon, baterię i białe stereofoniczne słuchawki z przyciskiem funkcyjnym. Ich jakość wykonania jest bardzo przeciętna. Przewód lekko gumowany o dosyć dużym przekroju mimo wszystko nie potrafi mnie przekonać o swojej trwałości. Pilot jest zaprzeczeniem solidności i trzeba przyznać, że słuchawki są najmniej udanym elementem tego zestawu. Przetworniki chronione są przez plastikowe obudowy, które nijak pasują do moich uszu. Jak grają? Podobnie jak wyglądają. Są głośne, ale niestety oferowany dźwięk jest bardzo płytki, pozbawiony głębi, basu i jakiekolwiek tajemnicy. Dołączony zasilacz nieco mnie zdziwił. Czyżby producentom odwidział się dotychczas modny ekologiczny trend dostarczania zasilacza i przewodu USB w jednym? W Ace 2 otrzymamy osobno kompletną ładowarkę micro USB i osobno przewód do transmisji. I to w zasadzie tyle z narzekania i dostępnych w pudełku elementów.

Budowa

Wyglądem nowy model nie wyróżnia się na tle swojego starszego brata. Ponownie do jego budowy użyto głównie plastiku podkreślonego metalową ramką okalającą ekran dotykowy. Oczka czujników i przedniego aparatu fotograficznego nie zmieniły miejsca - są w prawym górnym rogu. Na ich poziomie, w centrum znajduje się podkreślony chromowaną maskownicą kanał głośnika do prowadzenia rozmów. Pod nim widać sporej wielkości logo koreańskiego producenta i całkiem przyzwoitej wielkości ekran o przekątnej 3,8 cala. Pod wyświetlaczem zdecydowano się zamontować mechaniczny klawisz HOME w centrum oraz dwa dotykowe po jego bokach, służące do uruchamiania menu kontekstowego oraz cofania.

Tylna część obudowy jest delikatnie chropowata. Zmieniono w tej części urządzenia umiejscowienie optyki aparatu fotograficznego i diody doświetlającej LED - przewędrowały w centralną część "pleców". Nie zmiennie na swoim miejscu pozostał kanał głośnika multimediów. Zastosowana faktura tego elementu jest przyjemna w dotyku i dobrze się prezentuje, pomimo iż cały czas mamy do czynienia z tworzywem sztucznym.

Krawędzie, patrząc od prawej, wyposażono w klawisz uruchamiania i przełączania telefonu w tryb uśpienia. W podstawie zamontowano złącze microUSB służące do ładowania i transmisji danych. Wprawne oko dostrzeże tu mikro-kanał mikrofonu rozmów. Bogato wyposażona krawędź z lewej strony kryje przed nami sprzączkę do zaczepienia komórkowej biżuterii, klawisz zmiany poziomu głośności i slot na karty pamięci microSD. W górnej części obudowy producent zamontował gniazdo słuchawkowe w standardzie JACK 3,5 mm. W jego centralnej części zauważyć można niewielką wyrwę ułatwiającą zdejmowanie tylnej pokrywy.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News