W Gazecie Wyborczej pojawił się sensacyjny artykuł, z którego wynika, że Prokuratura Krajowa kupiła oprogramowanie Hermes, które ma być jeszcze gorsze niż Pegasus. To niestety nieprawda.
Wykorzystanie przez rząd oprogramowania Pegasus do inwigilowania polityków opozycji czy sędziów nadal budzi w Polsce ogromne emocje. Tymczasem Gazeta Wyborcza pisze dzisiaj o zakupie przez Prokuraturę Krajową (za czasów Zbigniewa Ziobry) programu o nazwie Hermes, który ma być rzekomo jeszcze gorszy. Jednak dalekie jest to od prawdy, o czym pisze serwis Zaufana Trzecia Strona, która specjalizuje się w tematyce cyberbezpieczeństwa.
W artykule Gazety Wyborczej możemy przeczytać między innymi, że Hermes działa w niższej warstwie systemowej i przez to nie da się go wykryć, jak Pegasusa. Poza tym oprogramowanie ma śledzić na bieżąco telefon i pobierać z niego poufne dane. Ogólny wydźwięk jest taki, że to system jeszcze gorszy niż Pegasus, bardzo łatwo zarazić nim, telefon i jest praktycznie niewykrywalny. Tylko to nieprawda.
W rzeczywistości Hermes to narzędzie analityczne, które jest w stanie pobrać informacje o danej osobie z otwartych źródeł. Można go porównać do bardziej zaawansowanej wyszukiwarki, która znajduje wszystkie dostępne dane na temat konkretnej osoby i zbiera je w całość. Nie dokonuje przy tym żadnej analizy. Na rynku wiele jest podobnych programów, w tym sporo darmowych.
Hermes nie włamuje się do telefonu i nie pobiera z niego żadnych danych. Tak naprawdę to niewiele ma wspólnego z Pegasusem. Owszem, został zakupiony przez Prokuraturę Krajową, ale tak naprawdę trudno mówić tutaj o jakiejś sensacji, no może poza samym zakupem, gdy na rynku są darmowe rozwiązania o podobnych możliwościach.
Zobacz: Pilnie przełącz to w telefonie. Sieje twoje dane komu popadnie
Zobacz: Zakazane słowo w rozmowach telefonicznych. Lepiej go unikaj
Źródło zdjęć: ArtMediaFactory / Shutterstock.com
Źródło tekstu: Zaufana Trzecia Strona