DAJ CYNK

Test telefonu HTC Sensation XE

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

HTC uznało, że warto poprawił model Sensation i wydać lekko odświeżoną wersję swojego smartfonu - Sensation XE. Nowa wersja urządzenia przyniosła kilka na pozór mało widocznych zmian, mających być antidotum na spadające udziały HTC w segmencie premium urządzeń z Androidem. Uda się, czy się nie uda? O tym w dalszej części tekstu.

HTC dość długo ociągało się z wprowadzeniem na rynek godnego konkurenta dla dwurdzeniowych modeli LG i Samsunga. Stało przed nim ciężkie zadanie, bowiem w LG Swift 2X i Galaxy S II nie można było doszukać się wielu wad. Wreszcie, w kwietnu 2011 roku światło dziennie ujrzał HTC Sensation, który jednak nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Przez wielu krytykowany był za stosunkowo słabą wydajność, mało czytelny na zewnątrz ekran czy też baterię jeszcze gorszą niż u i tak sobie słabo radzącej na tym polu konkurencji, a szalę goryczy przelały choroby wieku dziecięcego związane głównie z niestabilnym oprogramowaniem. W związku z tym tajwański producent uznał, że warto naprawić swoje błędy i wydać lekko odświeżoną wersję swojego smartfonu - Sensation XE. Nowa wersja urządzenia przyniosła kilka na pozór mało widocznych zmian, mających być antidotum na spadające udziały HTC w segmencie premium urządzeń z Androidem. Uda się, czy się nie uda? O tym w dalszej części tekstu.

Zestaw sprzedażowy

W niewielkim pudełku oprócz samego telefonu HTC Sensation XE i instrukcji obsługi znajdziemy baterię o pojemności 1730 mAh, ładowarkę i podłączany do niej kabel USB, kartę pamięci 16 GB oraz słuchawki Beats Audio by Dr. Dre z dodatkowymi 2 parami gumek silikonowych i futerałem, także sygnowanym logo Beats Audio. W porównaniu ze zwykłym Sensation, mamy tutaj 3 zmiany - karta pamięci o większej pojemności, bateria powiększona o 210 mAh oraz to, czym w głównej mierze HTC zachęca do zakupu swojego najnowszego modelu - słuchawki Beats, o których dowiecie się więcej w części tekstu poświęconej muzyce. Sam zestaw jest dość bogaty, jednak nie zapominajmy, że Sensation XE kosztuje niemałe pieniądze.

Obudowa

Przy prezentacji pierwszej generacji iPhone’a w 2007 roku wszyscy byli pod wrażeniem ogromnego, 3,5-calowego ekranu. Pewnie mało kto wtedy myślał, że 4 lata później wyświetlacz ten będzie dla większości po prostu mały, a za standard przyjmie się 4,3, a nawet 4,7-cala. No cóż, wszystko z czasem ewoluuje, ale trzeba pamiętać, że wielkie ekrany niekoniecznie sprzyjają wygodzie trzymania takiego urządzenia w dłoni.

HTC Sensation XE jak na dzisiejsze czasy jest jedynie "sporym średniakiem" pod względem wielkości wyświetlacza, którego przekątna wynosi 4,3 cala. Całość zamknięto w obudowie o wymiarach 126,1 x 65,4 x 11,3 milimetrów i masie 151 gramów, co czyni urządzenie jednym z cięższych na rynku. Dla jednych to zaleta, dla innych wada - to kwestia bardzo indywidualna. Telefon jest zauważalnie grubszy od rozwiązań konkurencji, a opływowe kształty zdają się to jeszcze bardziej podkreślać.

4,3-calowy, panoramiczny ekran o proporcjach 16:9 zajmuje około 90% powierzchni przedniego panelu urządzenia, a pozostałe miejsce wykorzystano praktycznie do maksimum - cztery przyciski dotykowe, logo producenta oraz głośnik do rozmów wraz z przednia kamerą i czujnikiem oświetlenia są małe i ma się wrażenie, że Sensation XE to właściwie tylko wyświetlacz. To dobrze, bo znane są przypadki marnowania dostępnej powierzchni z niewiadomych przyczyn, na przykład w Nokii Lumia 800, co może pozostawiać pewien niedosyt. Wyświetlacz w nowej "Sensacji" chroniony jest za pomocą szkła Gorilla Glass, które jednak różni się od konkurencji... kształtem. Nie jest ono bowiem idealnie płaskie - uwypyklono je przy krawędziach, co spowodowało, że powierzchnia ekranu jest wklęsła względem całej konstrukcji.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News