DAJ CYNK

Heinz wyprodukował keczup z marsjańskich pomidorów. Nie, to nie żart

Piotr Urbaniak

Wydarzenia

Heinz wyprodukował keczup z marsjańskich pomidorów. Nie, to nie żart

Znany producent przetworów wprawdzie nie uprawiał pomidorów na samym Marsie, co raczej zrozumiałe, ale zadbał o to, by uzyskać wiarygodny efekt.

Mając z tyłu głowy wizję kolonizacji, naukowcy od lat poszukują roślin, które nadawałyby się do uprawy w warunkach Czerwonej Planety. Jak mogłoby to wyglądać, obrazowo pokazał już Ridley Scott w The Martian, choć oczywiście życie to nie hollywoodzki film i wymaga zdecydowanie bardziej kompleksowego podejścia. 

Mimo że wstępne wyniki badań są obiecujące, lista potencjalnych problemów stale się piętrzy. O ile bowiem próbki pobrane przez łazik Curiosity wykazują podobieństwo marsjańskiego regolitu do gleb ziemskich, o tyle zarówno ich żyzność, jak i ogół warunków atmosferycznych to inna sprawa. Raz, że mowa o glebach wulkanicznych, bazaltowych, a dwa – brak warstwy ozonowej oznacza ekspozycję na promieniowanie UV.

Keczup rodem z symulatora

Tak czy inaczej, niezrażeni okolicznościami, naukowcy z Aldrin Space Institute postanowili zaeksperymentować. W efekcie wybudowano bardzo nietypową szklarnię, w której warunki glebowe zostały możliwie najbardziej zbliżone do tych panujących na Marsie. Podobnie – temperatura i nawodnienie.

Rzecz jasna, nie jest to symulacja doskonała, gdyż pomija choćby tak kanoniczne kwestie jak grawitacja, nie wspominając już o promieniowaniu, ale jednak. I tak oto stworzono prawdopodobnie pierwsze na świecie marsjańskie pomidory, a już na pewno pierwszy na świecie marsjański keczup, czego podjęła się firma Heinz.

– W przeszłości większość wysiłków zmierzających do znalezienia sposobów na uprawę w marsjańskim klimacie polegała na krótkoterminowych badaniach nad wzrostem roślin. Ten projekt dotyczy długoterminowego zbioru – podkreśla dr Andrew Palmer, jeden ze współautorów projektu.

Z uwagi na mocno ograniczony wolumen, pionierski keczup nie trafi niestety do sprzedaży, stąd też nie przekonamy się jak smakuje. Degustację przeprowadzono na konferencji w siedzibie Heinz w Pittsburghu. Niemniej twórcy zgodnie przekonują, że ani smak, ani walory odżywcze produktu nie różnią się od tych znanych z jego klasycznej, ziemskiej wersji. A naukowcy tym samym odnotowują mały sukces na swym koncie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Materiały prasowe

Źródło tekstu: Heinz, oprac. własne