DAJ CYNK

Microsoft pracuje na webowym Windowsem

Henryk Tur

Windows

Windows 10X to odchudzona wersja systemu Windows 10, która obiecuje kilka naprawdę dobrych rozwiązań - m.in. błyskawiczne aktualizacje podczas uruchamiania. Jednak najnowsze doniesienia mówią, że pierwotnie zapowiadany charakter tego systemu ulegnie zmianie.

Windows 10X projektowany był z myślą o Surface Duo, ale szybko okazało się, że użytkownicy są zachwyceni tym projektem i chętnie zobaczyliby go nie tylko na urządzeniu mobilnym. W odpowiedzi Microsoft ogłosił, że system będzie mógł działać na różnych urządzeniach, korzystając wyłącznie z bezpiecznych aplikacji Win32 (ze sklepu Microsoftu). Obecnie wiemy, że na pewno nie pojawi się na Duo w momencie premiery urządzenia, ponieważ najszybsza data publikacji stabilnej wersji to wiosna 2021, a przygotowany pod kątem urządzeń z więcej niż jednym wyświetlaczem zostanie nie prędzej, niż w 2022 roku. Zmieni się także jego pierwotny charakter - będzie rozwiązaniem "bardziej chmurowym", skupionym przede wszystkim na działaniu w sieci. Widać tu, że Microsoft ma ochotę konkurować z Chromebookami.

Czym różni się Windows 10X od Windows 10? Przede wszystkim prostszym interfejsem oraz kontenerem, umożliwiającym korzystanie z aplikacji Win32. Pierwszy raz system pokazano w 2019 na Surface Neo, ale od razu ogłoszono, że będzie edycją specjalną dla Duo. Teraz planowany jest jako rozwiązanie o większym zakresie możliwości, w tym dla urządzeń "2w1". Dlatego kojarzy się z edycją Windows 10 S - ale ma inne rozwiązania, wpływające na komfort użytkowania oraz bezpieczeństwo. Jądro systemu jest takie samo, jak w Windows 10, lecz zostało odchudzone, co pozwoliło na wprowadzenie rozwiązań optymalizujących nie tylko szybkość działania, ale również wykorzystanie baterii urządzenia przenośnego.

Zobacz też: Windows 10X będzie działał też na urządzeniach z jednym ekranem

Różnice? Sporo. Nie będzie możliwa samodzielna modyfikacja rejestru, zniknie panel sterowania, eksplorator plików, a także nie będzie możliwe korzystanie z aplikacji UWP i PWA pobranych z innego miejsca, niż sklep Microsoftu. A PWA - są to aplikacje internetowe - będą odpalane w trybie offline, co ma wpłynąć na bezpieczeństwo całości. Wspomniany wcześniej kontener aplikacji Win32 nie pojawi się od razu, a dopiero zostanie wprowadzony. Dlaczego? Otóż aplikacje tego typu mają działać podobnie do streamingu - czyli w systemie będą znajdować się jedynie elementy niezbędne do korzystania z nich online. Do połączenia będzie wykorzystywana własna technologia Microsoftu, nad którą producent aktualnie pracuje.

Pierwsza testowa edycja Windows10X spodziewana jest w grudniu b.r.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News