DAJ CYNK

Test telefonu - Honor 9 Lite

(Damian Szerszeń (damianoo))

Testy sprzętu

Wygląd i wykonanie



Honor 9 Lite po wyjęciu z pudełka pozytywnie zaskakuje. Urządzenie stylistycznie sprawia wrażenie znacznie droższego niż jest w rzeczywistości. Zarówno przód jak i tył pokryty jest taflami szkła, które niestety w ekspresowym tempie zbierają odciski palców. Korpus został wykonany z plastiku z delikatnymi szlifami imitującymi metal. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, do którego producent zdążył już wszystkich przyzwyczaić. Potwierdza to szybki test przeprowadzony na kilku znajomych poproszonych o wycenę telefonu na podstawie wykonania. Kwoty mieściły się w przedziale 1200-1500 zł, co można uznać za komplement dla Honora 9 Lite.

Ergonomia to jego ogromny plus, telefon pewnie leży w dłoni, nie ma problemów z obsługą jedną ręka. Przód urządzenia w 76% wypełnia wyświetlacz, nad którym znajdują się (idąc od lewej): podwójny aparat, głośnik do rozmów, czujniki światła i zbliżeniowy oraz dioda powiadomień. Drobne zastrzeżenia mam do tej ostatniej - dioda jest maleńka i ciężko dostrzec sygnalizowane przez nią powiadomienia (szczególnie patrząc na telefon pod kątem). Pod ekranem znajdziemy wyłącznie logo firmy, na próżno szukać tu jakichkolwiek przycisków czy czytnika linii papilarnych.



Z tyłu urządzenia panuje minimalizm i porządek. W lewym górnym rogu znajdują się dwa poziomo ułożone obiektywy aparatu głównego, wystające na milimetr ponad taflę szkła - korzystając z urządzenia bez etui istnieje ryzyko porysowania tego elementu. Obok podwójnego aparatu mamy dodatkowy mikrofon i estetycznie wtopiona w szkło dioda doświetlająca. W centralnej części umieszczony został skaner odcisków palców, osadzony głębiej niż warstwa szkła, przez co odnalezienie go palcem nie stanowi żadnego problemu.



Na prawej krawędzi mieszczą się klasycznie ułożone przyciski głośności oraz blokowania ekranu z przyjemnym i wyczuwalnym skokiem, po lewej stronie hybrydowy slot na karty SIM oraz kartę pamięci.



Na dole znajdziemy pojedynczy głośnik i mikrofon schowane za okrągłymi otworami, port microUSB oraz wejście słuchawkowe Jack 3,5 mm, co w kontekście obserwowanej na rynku tendencji do rezygnowania z tego złącza można zaliczyć na plus. Górna krawędź pozostała niezagospodarowana.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News