Przez Polskę przelewa się prawdziwa fala oszustw z wykorzystaniem wizerunku Enei – alarmuje firma. Walcząc z tym zjawiskiem, uruchomiono nawet specjalną infolinię.
Ostrzegają jednostki rządowe, banki i poszkodowane spółki, a jednak fałszywe inwestycje wciąż wysypują się jak grzyby po deszczu. Niestety to obrazowy dowód wysokiej skuteczności tego rodzaju oszustw. Ale też należy zrozumieć ich ofiary, wszak któż by nie chciał się szybko wzbogacić.
Tym razem przestępcy wykorzystują wizerunek Enei, poznańskiej spółki energetycznej, kusząc rzekomymi inwestycjami w aktywa przedsiębiorstwa. Ryzyko jest ponoć znikome, a pojawiające się na Facebooku i Instagramie reklamy obiecują nawet 10-krotny zysk. Nie dajcie się zwieść – przestrzega firma w oficjalnym komunikacie.
Jak zaznaczono, Enea nie prowadzi biura sprzedaży akcji ani żadnej pokrewnej temu działalności w sieci. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to po prostu kłamie i chce wyłudzić od naiwnych pieniądze.
Pamiętajcie! Nie prowadzimy biura sprzedaży akcji, ani tego typu działalności w sieci. Naciągacze wykorzystują logo oraz rozpoznawalność Enei, a także podszywają się pod pracowników firmy, by wyłudzić pieniądze
– ucina temat Enea.
#EneaDlaBezpieczeństwa 🚨 To już prawdziwa plaga prób oszustwa! Uwaga na #phishing! Przypominamy, że #cyberprzestępcy są cwani i próbują Was oszukać, podszywając się np. pod markę #Enea. Inwestują w płatne reklamy na Facebooku i Instagramie, oferując rzekome zyski w krótkim… pic.twitter.com/dhAjuFhjhb
— Enea (@Grupa_Enea) June 12, 2024
Spółka przypomina również, że ma swój własny zespół reagowania na incydenty bezpieczeństwa, którego konsultant dostępny jest pod numerem 611 111 111. W razie jakichkolwiek wątpliwości można tam zadzwonić i skonfrontować znalezioną w sieci ofertę ze stanem faktycznym.
Źródło zdjęć: Lech Okoń / Telepolis.pl
Źródło tekstu: X (Enea), oprac. własne