DAJ CYNK

Takich smartfonów już się nie robi – i dobrze. Test Sony Xperia 10 V

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Wygląd

Sony Xperia 10 V może się podobać. Telefon charakteryzuje elegancki minimalizm, który na przestrzeni wielu lat stał się znakiem rozpoznawczym producenta. Ostre krawędzie, matowe wykończenie i absolutne minimum zdobień nadają mu wręcz lekko industrialnego charakteru.

Sony Xperia 10 V - test

Szczególnie przód urządzenia przykuwa uwagę, ponieważ idzie na przekór dominującym trendom. Tradycyjnie większą część frontu zajmuje wyświetlacz przykryty płaską taflą szkła. Nie ma w nim jednak ani żadnego wcięcia, ani otworu. Zamiast tego przedni aparat umieszczono na górnej ramce, która jest tylko minimalnie szersza niż u „bezramkowych” rywali. Dodatkowo nad i pod ekranem udało się zmieścić skierowane do użytkownika głośniki stereo.

Plecki prezentują się skromnie. Zostały w całości pokryte matowym tworzywem, które jest przyjemne w dotyku i dobrze maskuje odciski palców, ale mam pewne obawy, czy z czasem nie zacznie się rysować i przecierać. Ba, jestem tego niemal pewny, ale oczywiście trudno wydać werdykt po kilkutygodniowym teście.

Sony Xperia 10 V - test


Oprócz tego z tyłu znalazła się pionowa, nieznacznie wystająca wyspa aparatu oraz ledwo widoczne logo producenta i serii Xperia. Ciekawostką jest to, że Sony jako jeden z nielicznych producentów oznacza lokalizację czujnika NFC, czego może nie potrzebuję do szczęścia, ale na pewno doceniam.

Boczne ramki telefonu również są plastikowe, a przy okazji lekko zaokrąglone. Jeśli chodzi o rozmieszczone na nich elementy, jest tu kilka punktów wartych uwagi.

Sony Xperia 10 V - test

Górna krawędź zawiera mikrofon oraz gniazdo jack 3,5 mm.

Sony Xperia 10 V - test

Z prawej strony mamy przyciski regulacji głośności oraz zasilania. Ten ostatni został zintegrowany ze skanerem linii papilarnych.

Sony Xperia 10 V - test

U dołu jest wyjątkowo luźno. Jako że głośnik multimedialny przeniesiono na przedni panel, mamy tu wyłącznie gniazdo USB-C oraz dodatkowy mikrofon.

Sony Xperia 10 V - test

Z lewej strony znajdziemy tackę na karty SIM i microSD. Co ciekawe, do jej wyjęcia nie potrzeba żadnych dodatkowych narzędzi.

Wykonanie

Przedni panel Sony Xperia 10 V pokryty został szkłem Gorilla Glass Victus. Reszta obudowy wykonana jest w całości z plastiku. Tworzywo jest miękkie i bardzo przyjemne w dotyku. Niestety mam poważne obawy o jego wytrzymałość. Mimo stosunkowo krótkiego okresu testów na ramce telefonu już zaczęły pojawiać się przetarcia i rysy, co nie wróży dobrze na sprzęt, który kupuje się na wiele miesięcy. Biorąc pod uwagę wygórowaną cenę urządzenia, coś takiego nie powinno mieć miejsca.

Sony Xperia 10 V - test

Jednak poza tym jednym (ale za to jakim!) potknięciem nie mam się do czego przyczepić. Spasowanie elementów jest bardzo dobre. Do tego testowany model może się pochwalić wodoodpornością, co warto odnotować na plus, nawet jeśli oznaczenie stosowane przez producenta (IP65/IP68) może wywołać pewne nieporozumienie co do realnego stopnia ochrony.

Wygoda

Komfort obsługi to prawdopodobnie największa zaleta Sony Xperia 10 V. Relatywnie niewielki wyświetlacz o nietypowych proporcjach pozwolił producentowi na stworzenie telefonu, który bardzo komfortowo trzyma się jedną ręką. Co prawda sięganie w ten sposób do górnej belki nadal potrafi być uciążliwe, ale w ogólnym rozrachunku testowany model to miła odmiana od dominujących na rynku „patelni”.

Sony Xperia 10 V - test


Na pozytywny odbiór telefonu dodatkowo wpływa stosunkowo nieduża masa oraz wspomniane wcześniej miękkie tworzywa, z których wykonano obudowę. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne