Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Mova E40 Ultra to nowy robot sprzątający ze średniej półki cenowej. Jak wypada na tle konkurencji w tym zatłoczonym segmencie? Sprawdzamy!

Arkadiusz Bała (ArecaS)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Telepolis.pl
Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Jako że jestem niepoprawnym nerdem, jeśli spytacie mnie o ulubionego robota, to pewnie bez wahania wskazałbym na Mechagodzillę. Jeśli doprecyzujecie, że chodzi o robota sprzątającego… cóż, tu odpowiedź robi się nieco bardziej skomplikowana. Na pewno w czołówce znalazłoby się kilku przedstawicieli marki Mova, których miałem okazję w przeszłości testować. Mova E40 Ultra to kolejny model, który ma ambicje, by dołączyć do tego zacnego grona.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mówimy tu o robocie sprzątającym ze średniego segmentu cenowego. W cenie 1899 zł czeka na nas sprzęt wyposażony m.in. w zaawansowany system nawigacji na bazie technologii LiDAR, obrotowe pady mopujące oraz automatyczną stację bazową, która potrafi je wyprać i wysuszyć. Na papierze to atrakcyjna propozycja, ale jak wypada w akcji?

Wygląd i wykonanie

Czy z wyglądu Mova E40 Ultra jakkolwiek wyróżnia się na tle innych robotów producenta? Ani trochę. W pudełku czeka na nas standardowy biały „placek” z wystającą kopułką sensora LiDAR i pozbawiony jakichkolwiek zdobień poza logo producenta. Co by jednak nie mówić, taki design się sprawdza – wygląda schludnie i elegancko, nawet jeśli nieco nudno.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Oczywiście na samej obudowie znajdziemy kilka istotnych elementów. Przede wszystkim standardowe trzy przyciski sterujące, z poziomu których możemy w ograniczonym zakresie kontrolować pracę odkurzacza. Jest tu także klapa, pod którą czeka na nas zbiornik na kurz i wodę.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Także od spodu obyło się bez fajerwerków. Znajdziemy tu standardowy układ z boczną szczotką, umieszczoną centralnie szczotką główną oraz dwiema podkładkami mopującymi mocowanymi na zaczepach magnetycznych. Dostęp do poszczególnych elementów na potrzeby bieżącego serwisu jest dziecinnie prosty, co zasługuje na pochwałę.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Stacja dokująca ma pokaźne gabaryty. Dotyczy to głównie wysokości, która wynosi 59 cm. Ale nie bierze się to znikąd – w środku znajdziemy zbiorniki na czystą (4,5 l) i brudną (4 l) wodę, worek na kurz oraz miejsce na zbiornik na detergent… który musimy dokupić osobno, bo z jakiegoś powodu nie ma go w zestawie. Tak czy inaczej dzięki temu wszystkiemu większość obsługi robota odbywa się automatycznie, bez naszego udziału.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Zarówno stacja bazowa, jak i sam odkurzacz prezentują wysoką jakość wykonania. W konstrukcji obydwu dominują plastiki, ale plastiki dobre jakości. W szczególności dotyczy to stacji, którą wykonano z matowego tworzywa bez żadnych błyszczących wstawek. Jest nadzieja, że dzięki takiemu wykończeniu będzie dobrze znosiła codzienne używanie. Oczywiście całość jest solidna, poszczególne elementy dobrze spasowane i za bardzo nie ma się do czego przyczepić.

Obsługa i aplikacja

Jeśli chodzi o obsługę, Mova E40 Ultra nie różni się za bardzo od innych robotów sprzątających. Dostęp do podstawowych funkcji możemy uzyskać z poziomu przycisków bezpośrednio na obudowie, jednak pełne możliwości odkurzacz zaoferuje dopiero w parze z dedykowaną aplikacją. Ta nazywa się MOVAhome i znajdziemy ją zarówno w App Store, jak i Sklepie Play.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Aplikacja posiada interfejs, który powinien się wydać znajomy każdemu, kto miał w ostatnich kilku latach do czynienia z praktycznie jakimkolwiek odkurzaczem automatycznym. Znajdziemy tu podgląd mapy mieszkania, szybki dostęp do opcji sprzątania i zestaw nieco bardziej zaawansowanych opcji zakopany w menu ustawień. Całość jest przemyślana i estetyczna.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Jedyny minus? Tłumaczenie. Choć aplikacja jest dostępna po polsku, ewidentnie mamy tu do czynienia z tłumaczeniem maszynowym. W aplikacji znajdziemy sporo dziwnych, niepoprawnie brzmiących sformułowań. Do tego – przynajmniej w wersji na iOS – pojawiają się problemy z wyświetlaniem polskich znaków oraz łamanie wyrazów w niepoprawnych miejscach. Nie przeszkadza to co prawda w używaniu robota, ale psuje pozytywne wrażenie.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Jeśli chodzi o bieżący serwis, Mova E40 Ultra stara się być odkurzaczem możliwie bezobsługowym. Automatyczna stacja bazowa sama opróżnia pojemnik robota z zebranego kurzu, pierze mopy oraz – i to nowość w porównaniu z poprzednikiem – suszy je w wysokiej temperaturze. Producent deklaruje, że urządzenie może pracować nawet 75 dni bez naszego nadzoru. Oczywiście wartość ta jest pewnie nieco wyolbrzymiona, ale faktem jest, że przez większość czasu nasza rola będzie się ograniczała do wymiany wody raz na kilka dni.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Zresztą nawet kiedy trzeba samemu kiwnąć palcem, większość bieżących czynności jest stosunkowo prosta. Trzeba natomiast odnotować, że zabrakło tu kilku udogodnień znanych z droższych modeli, w tym między innymi nowej szczotki CleanChop 3.0 z nożami do rozcinania włosów, którą trzeba dokupić osobno.

Nawigacja i omijanie przeszkód

Mova E40 Ultra wykorzystuje system nawigacji na bazie technologii LiDAR. Sprawdzone rozwiązanie, które pojawia się w większości urządzeń z tego segmentu cenowego.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Sama nawigacja działa bardzo dobrze. Zresztą nie jest to wielkim zaskoczeniem, bo już poprzednik spisywał się pod tym względem bez zarzutu. Urządzenie sprawnie radzi sobie z mapowaniem pomieszczeń i wykrywaniem przeszkód. Podczas sprzątania bez problemu porusza się po mieszkaniu i generalnie nie zdarzało mu się utknąć w kłębowisku kabli ani obijać o meble.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Warto natomiast zauważyć, że z identyfikacją obiektów radzi sobie nieco gorzej niż droższe modele wyposażone dodatkowo w kamerę. Nie jest to w żadnym razie poważny zarzut, ale warto mieć to na uwadze, jeśli macie w domu np. małe dziecko lub zwierzęta, a przeszkody lubią się pojawiać na podłodze w sposób niekontrolowany.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Nie znajdziemy tu także dodatkowych rozwiązań, ułatwiających omijanie wybranych przeszkód. Mam tu na myśli m.in. zdejmowane mopy czy rozwiązania do pokonywania wysokich progów, które coraz częściej pojawiają się w modelach z segmentu premium. Zamiast tego mamy jedynie podstawowe wersje tych rozwiązań, czyli podnoszenie mopów na wysokość do 10,5 mm oraz opcję pokonywania nierówności o wysokości do 22 mm. W większości typowych scenariuszy powinno to wystarczyć w zupełności.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Odkurzacz ma wysokość 9,7 cm. Nie posiada przy tym chowanej kopułki sensora LiDAR. To oznacza, że nie wjedzie pod meble z prześwitem mniejszym niż ok. 11 cm. Częściowo jest to jednak zrekompensowane funkcją wysuwania mopa.

Sprzątanie

Głównym atutem modelu Mova E40 Ultra jest wysoka siła ssania wynosząca 19 000 Pa. Dla porównania, w przypadku zeszłorocznego modelu E30 Ultra było to „tylko” 7000 Pa, a już tamten robot bardzo sprawnie radził sobie z czyszczeniem sypkich zabrudzeń. Jak łatwo się domyślić, bohater dzisiejszego testu spisuje się jeszcze lepiej. Piach, żwirek, włosy – wciąga wszystko niczym zawartość bufetu na wakacjach all inclusive.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Wyższą moc ssania docenią przede wszystkim posiadacze grubych dywanów. Jeśli w domu macie wyłącznie panele i/lub kafelki, korzyści z tego tytułu mogą być nieco trudniejsze do wychwycenia.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Na pochwałę zasługuje także funkcja mycia na mokro. Tutaj znowu trudno mówić o rewolucji, bo patent z obrotowymi mopami widzieliśmy już m.in. w modelu E30 Ultra. Główna zmiana polega na tym, że w nowym modelu jeden z nich jest wysuwany, dzięki czemu robot skuteczniej potrafi myć powierzchnie przy ścianach oraz wokół mebli.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

W toku testów wysprzątanie 30 m2 podłóg zajęło Mova E40 Ultra niecałą godzinę. Stosunkowo długo, jednak w razie potrzeby da się z tego czasu nieco uszczknąć, stosując szybki program oraz ograniczając dokładność sprzątania przy krawędziach.

Zużycie energii

Mova E40 Ultra wyposażono w akumulator o pojemności 5200 mAh. W przypadku mieszkania z poprzedniego przykładu pełny cykl sprzątania zużywał ok. 35-40 procent baterii, przy czym już przy 15 procentach urządzenie przerywało pracę, by wrócić do ładowania. Mając to na uwadze, w praktyce na „pełnym baku” powinno być możliwe wysprzątanie ok. 60 m2.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Stacja bazowa z gniazdka pobiera od ok. 1,5 W w trybie czuwania aż do maksymalnie 87 W w trakcie suszenia mopów.

Podsumowanie

Mova E40 Ultra to kolejny bardzo udany robot sprzątający w dobrej cenie. Sprawna nawigacja, niezła skuteczność sprzątania na sucho oraz na mokro oraz prosty serwis zautomatyzowanej stacji bazowej – mówiąc krótko, jest tu w zasadzie wszystko, czego można oczekiwać od odkurzacza z tego segmentu.

Mova E40 Ultra – czy ten robot zastąpi sprzątaczkę? Sprawdzamy

Ze swojej strony jestem rozczarowany jedynie skromnym zakresem usprawnień względem poprzednika. Wyższa moc ssania oraz wysuwany mop to fajne dodatki, ale nie sądzę, by realne korzyści z tego tytułu były wyraźnie dostrzegalne dla większości użytkowników. Ale to takie marudzenie dla marudzenia, bo w cenie poniżej 2000 zł Mova E40 Ultra to nadal bardzo solidna propozycja.

Mova E40 Ultra: 8/10
plusy
  • Wysoka skuteczność sprzątania na sucho i na mokro
  • W znacznej mierze zautomatyzowana obsługa
  • Dobra jakość wykonania
  • Łatwy dostęp do elementów eksploatacyjnych
  • Sprawna nawigacja po pomieszczeniach
  • Wysoka siła ssania
  • Rozsądna cena
minusy
  • Konieczność dokupienia części akcesoriów osobno
  • Niedociągnięcia w tłumaczeniu aplikacji
  • Duże rozmiary stacji bazowej
Robot do testów dostarczony przez producenta