Google musi radykalnie zmienić Sklep Play. To koniec monopolu
Wyrok sądu federalnego w Stanach Zjednoczonych zobowiązał Google do radykalnej przebudowy funkcjonowania Sklepu Play na Androidzie. Przegrana apelacji spółki Alphabet – właściciela Google – wobec Epic Games oznacza otwarcie platformy na konkurencyjne sklepy i alternatywne systemy płatności.

Ciągnęło się to od 6 lat. W końcu Google przegrał
Sprawa ciągnęła się od 2020 roku, gdy Epic Games oskarżył Google o monopol na rynku aplikacji dla Androida. Twórcy Fortnite zarzucili gigantowi blokowanie konkurencyjnych sklepów oraz konieczność korzystania z własnego systemu płatności, co wiązało się z prowizjami wynoszącymi od 15 do 30%.
W grudniu 2023 roku ława przysięgłych orzekła, że działania Google hamują konkurencyjność. Wyrok ten został właśnie podtrzymany przez Sąd Apelacyjny, finalnie otwierając drogę do poważnych reform.



Google ma 3 tygodnie
W ciągu kilku najbliższych tygodni lub dni Google będzie musiał umożliwić instalację alternatywnych sklepów z aplikacjami prosto ze Sklepu Play, bez konieczności „sideloadingu”. To historyczna zmiana dla środowiska Androida.
Wszystkie aplikacje dostępne w Play Store będą mogły także trafić do konkurencyjnych sklepów, a deweloperzy dostaną prawo stosowania własnych systemów płatności, omijając prowizje Google. Efektem będzie mniejszy dochód firmy – analitycy przewidują spadek zysków brutto Google nawet o 1-1,5 miliarda dolarów rocznie.
Nowe regulacje mają wzmocnić pozycję niezależnych twórców i poprawić wybór użytkowników. Swoje własne sklepy mogą uruchomić tacy giganci jak Epic Games, bez ryzyka blokad i restrykcji.
Google nie kryje niezadowolenia, twierdząc, że te decyzje „zaszkodzą bezpieczeństwu użytkowników, ograniczą wybór i podważą innowacyjność” w ekosystemie Androida. Firma zapowiada dalszą walkę prawą, możliwą nawet przed Sądem Najwyższym USA.
Rozstrzygnięcie pozwu Epic Games to przełom nie tylko dla rynku amerykańskiego, ale i globalnego. Podobne zmiany mogą dotyczyć także użytkowników w Europie, w tym w Polsce, jeśli regulatorzy podążą śladem amerykańskich sądów. Dla setek milionów posiadaczy Androida oznacza to taniej kupowane aplikacje, więcej niezależnych rozwiązań oraz prawdziwą konkurencję.