Menu

[sebastr]

Witam

W moje ręce wpadła dzisiaj Motorola E398.
Niestety jest chyba z nią coś mocno nie tak, a gwarancji już nie ma.

Telefon się nie włącza. Dopiero po podłączeniu ładowarki widać reakcję telefonu. Trzeba jednak wtedy mocno manipulować kabelkiem. Ekran się nie podświetla, ale widać charakterystyczne logo startowe Motoroli, które gaśnie i zapala się co chwile. Przeczyszczenie styków niestety nie pomogło. Po tym zabiegu telefon zachowuje się tak samo.
Nie wiem w jakim stanie jest bateria telefonu (czy czasem to nie złom).

Nie wiem jaka była przeszłość telefonu, czy została zalany i jakie były jego przeżycia.
Biorąc pod uwagę to jak reaguje można wykluczyć że zaliczył kąpiel??
(Tak przy okazji, czy można na oko stwierdzić że telefon wodował???)
Co sądzicie. Będzie coś jeszcze z niego czy na złom.
Proszę o diagnozy i recepty.
Dzięki

[lookass]

odpal bootloadera: przy wylaczonym telefonie wcisnij jednoczesnie : * # i czerwona sluchawke
jak sie odpali to nie jest tak zle zobacz jaki jest stan baterii? narazie wiecej Ci nie powiem bo nie znam szczegolow ale na moje oko w telefonie zostal wgrany zle soft
czekam na odp

[castagnet]

Dopiero po podłączeniu ładowarki widać reakcję telefonu. Trzeba jednak wtedy mocno manipulować kabelkiem.

Gniazdo też może być naderwane lub wyrwane z płyty.
Dobrze je wyczyść spirytusem lub denaturatem.
A dalej... chyba soft.
A zalanie stwierdzisz jak rozbierzesz telefon. Najlepiej zobaczyć to na płycie głównej bo tam na dłuższą mete zostają oznaki zalania - biały osad.
Tak szczerze to te objawy także mogą być spowodowane zalaniem, upadkiem też.

[asiulka9292]

A może po prostu masz walniętą baterie, z doświadczenia wiem, że tak zachowują się telefony których bateria jest "zużyta", co do manipulowania kabelkiem i problemów z podłączeniem to przy E398 z tego co wiem to norma bo sama tak mam i słyszałam że po pewnym czasie bez tego nie idzie podłączyć telefonu do ładowania